Reklama
Reklama

Został pobity, a później przejechał po nim samochód. Cały czas trwa walka o zdrowie Alberta!

Tragedia Alberta jesienią wstrząsnęła Poznaniem. Chłopak najpierw został pobity, zaraz potem przejechał go samochód, a prowadząca go kobieta nawet nie wezwała pomocy. Walkę o zdrowie chłopaka w niedzielę wsparli biegacze 11. PKO Poznań Półmaratonu.

O sprawie było głośno pod koniec zeszłego roku. 20-latek, w dniu tragedii świętował swoje urodziny. Nie dość, że został pobity, to jeszcze przejechał po nim samochód. W grudniu policja opublikowała wizerunek mężczyzny, który pobił Alberta. Do zdarzenia doszło na ulicy Krysiewicza 28 października 2017 roku. Ranny mężczyzna upadł na jezdnię, a po nim przejechał samochód osobowy. Po ciosach, które otrzymał ten mężczyzna przewrócił się na jednię, wkrótce po tym nadjechał samochód osobowy, który po nim przejechał. Kobieta nie zatrzymała się. Zostały jej przedstawione zarzuty. Ona sama w swoich tłumaczeniach mówiła, że nie wiedziała, że ktoś leży na jezdni - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. Sprawca pobicia nadal jest poszukiwany.

Rodzinę Alberta i jego samego w domu odwiedził w reporter Pulsu Dnia Telewizji WTK. Życie Alberta udało się uratować i choć chłopak mógł wrócić do domu lekarze jego stan oceniają jako wegetatywny. Rehabilitacja refundowana przez NFZ mogła się rozpocząć dopiero jesienią. Jednak dzięki zbiórkom społecznym pomoc przyszła o wiele szybciej. Taka rehabilitacja w pierwszym roku jest najważniejsza dla pacjenta. Pierwszy rok nam mówi o tym jak potrafi poradzić sobie mózg z przełożeniem danych funkcji - tłumaczy Dorota Idzik, fizjoterapeutka. Jesteśmy przekonani, że Albert nas słyszy i że rozumie to, co się dzieje. Ja bym nie powiedziała ani, że jest w śpiączce, ani, że w stanie wegetatywnym - mówi Maja Prętka, fizjoterapeutka.

Również rodzice chłopaka zauważyli, że rehabilitacja przynosi rezultaty. Więcej otwiera oczy, więcej rusza głową, nogami, rękoma. Jak mu się coś nie podoba to potrafi pokazać to miną - mówi Ewelina Radomska, mama Alberta. Jeździł na desce. Też 20-30 razy powtarzał to samo aż w końcu mu wyszło. I teraz tak samo będzie - jest uparty i wyjdzie z tego - mówi Przemysław Radomski, tata Alberta.

Między innymi dla Alberta pobiegli w niedzielę uczestnicy 11. PKO Poznań Półmaratonu. Wystarczyło na koszulce przypiąć kartkę z akcją. Teraz fundacja PKO BP przeliczy, ilu zawodników pokonało metę biegu z taką kartką na koszulce, i przekaże konkretne wsparcie finansowe. To przysłowiowa złotówka za każdy kilometr - informowała Monika Prendke, POSiR. Pieniądze na leczenie Alberta były też zbierane przez portal siepomaga.pl

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
5.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
55.46 μg/m3
Dostateczny
Zobacz pogodę na jutro