Komisja Dyscyplinarna UAM zajęła się księdzem-profesorem i jego wypowiedziami
11 kwietnia 2018 r. odbyła się pierwsza rozprawa ks. prof. Pawła Bortkiewicza, podczas której zarzuca się jemu znieważenie i zniesławienie Burmistrza Wadowic.
Przedmiotem postępowania i powodem, dla którego były dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza stanął przed Komisją Dyscyplinarną tej uczelni są wypowiedzi duchownego. Ks. prof. Bortkiewicz broniąc herbu gminy i miasta Wadowice wraz z jego symboliką związaną z św. Janem Pawłem II w niewybrednych słowach skomentował osobę burmistrza tego miasta. Miał on powiedzieć o Mateuszu Klinowskim: "Karty z historiami tych ludzi lądują potem w szambie." Włodarzowi małopolskiego miasta od teologa dostało się za próbę zmiany herbu Wadowic, która nawiązywała do symboliki papieskiej. Próby, która ostatecznie spaliła na panewce. Niezależnie od tego, jak potoczyły się losy wadowickiego herbu, wypowiedź ks. Bortkiewicza wywołała sporo kontrowersji w środowisku akademickim. Nie pierwszy raz zresztą.
Rzecznik dyscyplinarny zarzuca ks. prof. Pawłowi Bortkiewiczowi również znieważenie grupy eurodeputowanych Platformy Obywatelskiej, których za poparcie na forum Parlamentu Europejskiego sankcji wobec Polski, nazwałzdrajcami. Komisja Dyscyplinarna rozpoznaje oba zarzuty w jednym postępowaniu.
Broniący ks. Bortkiewicza prawnicy z Instytutu Ordo Iuris wskazują, że jego wypowiedzi mieściły się w granicach wolnego słowa. Podczas pierwszej rozprawy w dniu 11 kwietnia Komisja Dyscyplinarna dopuściła cześć dowodów obrony, a także nałożyła na akademickiego duchownego złożenie pisemnych wyjaśnień.
Ks. prof. Bortkiewicz słynie z niepoprawnych politycznie poglądów, czemu nie raz dawał wyraz. O tzw. obrońcach demokracji mówił per "banda przygłupów", natomiast od wypowiedzi na temat czarnego protestu uchylił się słowami "Trudno z tym dyskutować nie będąc psychiatrą".
Najpopularniejsze komentarze