Reklama

Mecz Kolejorza przerwany na 15 minut. Wyjaśniamy o co chodzi kibicom

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

Z powodu strajku kibiców mecz Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze rozpoczął się z dużym opóźnieniem.

Bartosz Frankowski zdołał rozpocząć spotkanie, ale gra tak naprawdę ruszyła dopiero po 15 minutach. Powodem były serpentyny rzucane na boisko przez fanów z Kotła. Kiedy służby porządkowe posprzątały płytę, na murawę leciała kolejna porcja "makulatury".

Kibice odpuścili dopiero po kwadransie. Podobne sceny można było oglądać na innych stadionach Lotto Ekstraklasy. Oczywiście nie był to przypadek: ultrasi już wcześniej ustalili taki scenariusz.

Kibicom nie podobają się działania Komisji Ligi Ekstraklasy S.A. i Komisji Dyscyplinarnej PZPN. Według fanów chodzi m.in. o stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, zapisy dyskryminujące kibiców ze względu na miejsce zamieszkania czy umożliwienie zamykania stadionów za błahe przewinienia.

- Wyznając zasadę "Nic o nas bez nas", jako kibice z całego kraju, wzywamy Ekstraklasę S.A i podległą jej Komisję Ligi a także PZPN, do natychmiastowego wycofania się z proponowanych zapisów. W przeciwnym razie, jako zorganizowany ruch kibicowski, zmuszeni będziemy podjąć kroki prowadzące do ogólnopolskiego protestu, który w swej skrajnej formie może doprowadzić do całkowitego bojkotu rozgrywek i ich paraliżu - informują we wspólnym oświadczeniu grupy kibicowskie z całej Polski.

Szczegółowe informacje o akcji kibiców oraz pełną treść ich oświadczenia można znaleźć tutaj.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

19℃
7℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
16 km
Stan powietrza
PM2.5
10.56 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro