Przedsiębiorcy spotkali się z plastykiem miejskim. Część z nich sprzeciwia się uchwale krajobrazowej

W piątek w Urzędzie Miasta plastyk miejski Piotr Libicki spotkał się z przedstawicielami branży reklamowej. Część z przedsiębiorców obawia się, że uchwała krajobrazowa spowoduje straty.

Zdaniem przedsiębiorców uchwała krajobrazowa może spowodować spadek zysków nie tylko właścicieli reklam, ale także poznaniaków, którzy często wynajmują teren pod budowę banerów. W czasie spotkania dyskutowano też o tym, w jaki sposób po wprowadzeniu przepisów będzie można starać się o pozwolenie na tego typu obiekty. Sprawujemy nadzór obywatelski nad tym, co pan plastyk miejski wymyśli. On generalnie jest przeciwny wszystkim reklamom - mówi Robert Głowacki, przedsiębiorca.

Pan Libicki, plastyk miejski dotychczas nie odpowiedział nam, w jaki sposób zamierza dostosować obecny stan do tego w projekcie uchwały wskazanym. Nie ma jeszcze do tego pomysłu. Projekt jest w obróbce i tak naprawdę trudno nam się odnieść do szczegółów - mówi Aleksander Kiel, adwokat.

Przestrzeń uporządkowana, ład przestrzenny jest również wartością ekonomiczną. To znaczy w przestrzeni, które jest uporządkowana ludzie chcą przebywać, chcą mieszkać - tłumaczy Piotr Libicki, plastyk miejski.

Ta przestrzeń ma być uporządkowana. Te reklamy mogą istnieć, ale w tych miejscach, w których uważany, że one nie psują krajobrazu naszego miasta - mówi Łukasz Mikuła, radny PO.

Przedsiębiorcy spotkali się z plastykiem miejskim już po raz piąty. Zapowiedziano kolejne spotkanie, na które zostaną zaproszone władze miasta.