Właściciel auta, które wjechało w rodzinę w Skalmierzycach sam zgłosił się na policję. Już usłyszał zarzuty
Od soboty sprawcy wypadku w Skalmierzycach poszukiwało stu funkcjonariuszy ostrowskiej policji. 55-latek sam zgłosił się na policję, ale przyznał się jedynie do posiadania samochodu.
W wypadku, do którego doszło w sobotę, potrącona została czteroosobowa rodzina, która była wówczas na spacerze. Najpoważniejszych obrażeń doznała 25-letnia kobieta wraz z 18-miesięcznym dzieckiem. Informacje dochodzące z dziecięcego szpitala w Ostrowie Wlkp. są dość optymistyczne. Pomimo urazu głowy, stan dziecka został określony jako dobry. Matka, która trafiła na oddział neurochirurgiczny w Kaliszu, doznała licznych obrażeń, w tym złamań twarzoczaszki.
W sobotę w czteroosobową rodzinę spacerującą w miejscowości Skalmierzyce wjechał nissan qashqai. Jego kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. Od soboty, przez cały weekend trwały poszukiwania sprawcy. Po przeprowadzonych czynnościach, ostrowieckim policjantom udało się ustalić tożsamość właściciela samochodu. Zgłosił się na komendę sam w poniedziałek rano. - Zgromadzone przez nas materiały pozwoliły prokuratorowi na postawienie zarzutów podejrzanemu - mówi Małgorzata Łusiak, rzecznik prasowy ostrowskiej policji.
Zatrzymany odmówił składania wyjaśnień, podczas przesłuchania przyznał się jedynie do tego, że jest właścicielem rzeczonego pojazdu. Zostały jemu przedstawione zarzuty. Grozi mu do 4,5 roku więzienia.