Trener Jagiellonii Białystok o Lechu: presja może dodać skrzydeł, ale i splątać nogi
Przed Lechem Poznań bardzo ważne spotkanie z Jagiellonią Białystok. Według trenera gości na gospodarzach będzie ciążyć ogromna presja.
Po 26 kolejkach Lotto Ekstraklasy Kolejorz zajmuje 3. lokatę w tabeli, ale do prowadzącej drużyny Podlasia traci już 8 punktów. Sezon jeszcze się nie kończy, ale ewentualne powiększenie tej różnicy mocno skomplikowałoby sprawę walki o tytuł.
Lech przystępuje do starcia z Jagiellonią po niezłym, choć przegranym meczu w Warszawie. - Myślę, że "Kolejorz" zagrał w Warszawie najlepszą połowę od początku roku. Forma drużyny z Poznania wyraźnie zwyżkuje, więc zapowiada się atrakcyjne spotkanie. Poza tym Lech w każdym spotkaniu, nawet tych przegranych i zremisowanych, celował w wygrane. My mamy podobne założenia, a obie drużyny potrafią dobrze grać w piłkę, więc czeka nas ciekawy i otwarty mecz - mówił trener Ireneusz Mamrot, cytowany przez jagiellonia.pl.
Kolejorz na swoim terenie jest w obecnym sezonie ekstraklasy niepokonany, teraz jednak zamierzy się z bardzo niebezpiecznym rywalem, w dodatku wynik spotkania będzie mieć ogromy wpływ na sytuację w tabeli. Co o takiej sytuacji sądzi Mamrot? - Nie sądzę, aby determinowała ona taktykę lechitów. Z drugiej strony piłkarze "Kolejorza" mogą mieć z tyłu głowy, że ewentualna porażka może znacznie utrudnić ich sytuację. Jestem pewien, że drużyna Nenada Bjelicy będzie dążyła do wygranej, bo i remis niczego jej nie da. Czasami taka presja dodaje skrzydeł, ale czasami potrafi spętać nogi - ocenił.
Początek niedzielnego spotkania na INEA Stadionie o 15:30.