W niedzielę nie pójdziemy do kina i restauracji? Solidarność chce kolejnych zakazów pracy w niedzielę
Już w najbliższą niedzielę w życie wejdzie prawo zakazujące handlu w niedzielę. Za wprowadzeniem tego prawa lobbowała Solidarność, a teraz jej przewodniczący postuluje rozszerzenie zakazu o kolejne branże.
O nowych pomysłach Solidarności napisał portal money.pl - Chcemy się przyjrzeć i zrobić rewizję w kodeksie pracy, aby kolejne grupy zawodowe mogły w niedzielę odpocząć, bo przecież w kodeksie pracy mamy jasno napisane: niedziela i święta są dniami wolnymi od pracy, ale jest cały katalog wyłączeń - powiedział szef Solidarności Piotr Dudana walnym zebraniu delegatów śląsko-dąbrowskiej Solidarności w Katowicach.
Szef związku nie sprecyzował, jakie branże ma na myśli, ale specjaliści od rynku pracy wskazują, że niewiele ich pozostało, a Polacy już w tej chwili są wśród nacji, które w niedziele nie pracują. Z danych Eurostatu wynika, że rok temu w przynajmniej dwie niedziele w miesiącu pracowało zaledwie 7,1% Polaków.
W tej chwili w niedzielę pracują służby odpowiedzialne za funkcjonowanie państwa i bezpieczeństwo obywateli oraz zakłady przemysłowe, które nie mogą sobie pozwolić na przerwę z powodów technologicznych -Poza tym jest jeszcze cała kultura, rozrywka, gastronomia, media. Czyli ci, na których usługi jest duże zapotrzebowanie społeczne właśnie dlatego, że większość ma wtedy wolne i chce iść do kina, teatru, restauracji, pooglądać telewizję - wylicza w rozmowie z money.pl Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Pracodawców RP i dodaje - Niezbyt widzę możliwość dalszego ograniczania pracy w niedzielę. Bo jak? Mają być zamknięte restauracje? Kina? Telewizja ma przestać nadawać?
Na razie na pomysły Solidarności nie zareagowali politycy.
Najpopularniejsze komentarze