Reklama
Reklama

Tragedia na Dębcu: Beata J. zeznała policjantom, że nie boi się męża

Wypadek spowodowany przez Tomasza J. fot. OSP Plewiska
Wypadek spowodowany przez Tomasza J. fot. OSP Plewiska

Na świat wychodzą nowe fakty związane z wybuchem gazu w kamienicy na Dębcu.

Według jednej z hipotez Tomasz J. miał zamordować swoją żonę, Beatę J., a następnie doprowadzić do eksplozji, żeby zatrzeć ślady.

Relacje małżeństwa od dawna się nie układały, a Beata J. oskarżała męża, że ten specjalnie spowodował wypadek samochodowy, w którym ranny został ich syn.

Jak ustalili dziennikarze poznańskiej "Gazety Wyborczej", podczas przesłuchania po tym zdarzeniu kobieta zeznała, że nie obawia się męża, choć innego zdania byli je znajomi.

Anonimowy oficer policji stwierdził, że gdyby Beata J. poinformowała funkcjonariuszy o swoich obawach, mogłaby otrzymać ochronę. Nie było jednak do tego podstaw. Szczególnie, że pod jej adresem zamieszkania nie dochodziło do żadnych interwencji np. z powodu przemocy domowej.

Kobieta miała poinformować śledczych, że podejrzewa męża o umyślne spowodowanie wypadku. Zdaniem jednego z prokuratorów podejrzenia to jednak zbyt mało, żeby złożyć wniosek o aresztowanie z tytułu usiłowania zabójstwa, a dowodów nie było.

Według "Gazety Wyborczej" Beata J. wynajęła prywatnego detektywa, mającego zbierać dowody na umyślne spowodowanie wypadku przez Tomasza J.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
13.16 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro