Reklama

50 lat temu rozpoczęły się protesty marcowe. Również w Poznaniu

fot. UAM
fot. UAM

Wydarzenia z marca 1968 zapoczątkowały formowanie się opozycji antykomunistycznej i w konsekwencji doprowadziły do obalenia PRL-owskiej władzy.

Awantura się zaczęła kiedy z afiszu Teatru Narodowego w Warszawie zdjęto "Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Zachodnie media o protestach, które wtedy rozgorzały, zostały poinformowane przez dwóch studentów, Adama Michnika i Henryka Szlajfera, za co zostali oni wyrzuceni z uczelni. Ta decyzja władz UW stała się bezpośrednią przyczyną protestów studentów i generalnie młodzieży, pierwszego pokolenia urodzonego i wychowanego w PRL-u. W szybkim tempie rozlały się one na cały kraj, także Poznań.

W stolicy Wielkopolski protesty zaczęły się 12 marca i trwały do soboty, 16 marca. Ich kulminacją było brutalne stłumienie manifestacji w okolicach placu Mickiewicza w środę, 13 marca.

- Zgromadziło się tam wówczas ok. 3000 osób - mówi dr Paweł Stachowiak z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. - Protestowano przeciw brutalnemu potraktowaniu studentów warszawskich i kłamstwom prasy, odczytywano rezolucje, skandowano hasła i palono gazety. Reakcja władz była brutalna, interweniowały oddziały ZOMO, studenci byli ścigani po sąsiednich ulicach oraz w budynkach uniwersyteckich, Collegium Minus i Collegium Iuridicum - dodaje.

Nie obyło się bez represji dla protestujących - zatrzymano ok. 220 osób. Przebieg poznańskiego marca był bardzo podobny do tego, jak protesty wyglądały w reszcie kraju. Naukowiec zwraca jednak uwagę na pewną specyfikę wydarzeń w Wielkopolsce. - 13 marca liczna grupa demonstrantów przeszła spod auli UAM pod nieodległą siedzibę KW PZPR. Uczestnicy tego marszu bardzo starali się poruszać tylko po chodnikach i nie blokować ruchu ulicznego, apelowano o zachowanie porządku i niedrażnienie funkcjonariuszy milicji - wyjaśnia. Według Stachowiaka, miało to związek z wydarzeniami sprzed 12 lat, znanymi pod nazwą poznańskiego czerwca, do którego ideałów odnosili się studenci, deklarując przy tym solidarność z robotnikami z zakładów Cegielskiego.

- Poznański "Marzec" nie miał wyrazistego programu, nosił wiele cech spontaniczności i braku organizacji. Sprzeciw młodzieży był reakcją na brutalność działań aparatu represji oraz kłamstwa propagandy. Hasła jawnie antyustrojowe były raczej odosobnione, niekiedy krzyczano: "precz z Gomułką", skandowano "demokracja" - zauważa i doprecyzowuje: - daleko było jeszcze do antykomunistycznej wyrazistości lat 80-tych. Brutalność władzy, kłamstwa propagandy, antyinteligencka nagonka, trącąca rasizmem retoryka, były jednak dla wielu młodych ludzi szokiem, który uwolnił ich od złudzeń i skierował na drogę bardziej konsekwentnego oporu. Efekt tego ujawnił się 12 lat później - kończy.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

16℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
5.55 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro