Reklama
Reklama

Krzysztof Hołowczyc stracił prawo jazdy! Jechał 113km/h w terenie zabudowanym

fot. Stach Leszczyński/PAP/Strefa Gwiazd
fot. Stach Leszczyński/PAP/Strefa Gwiazd

Znany kierowca rajdowy już kolejny raz ma problemy z drogówką. W czwartek został zatrzymany w rejonie Nowej Rudy za znaczne przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. Policjanci odebrali mu prawo jazdy, ale mandatu rajdowiec nie przyjął.

O szczegółach utraty prawa jazda poinformował sam Hołowczyc za pośrednictwem portalu Facebook -Jedziemy sobie razem z Maćkiem Wisławskim do Polanicy na spotkanie z klientami pewnego dużego banku. Dojeżdżamy do Nowej Rudy, wspominając sobie nasze niegdysiejsze zwycięstwa odniesione w tych okolicach. Jechaliśmy spokojnie, raczej nie szybciej niż 100 km/h. W pewnym momencie dojeżdża do nas z tyłu nieoznakowany samochód policji z wideorejestratorem. Policjanci twierdzą, że według ich zapisu wideo jechaliśmy 113 km/h w terenie zabudowanym i w związku z tym zatrzymują mi prawo jazdy. Tłumaczymy im z Maćkiem, że jesteśmy przekonani, że nie jechaliśmy powyżej 100 km/h, że odczyt to jest ich prędkość, a nie nasza, że taka metoda pomiaru nie jest precyzyjna, że są wyroki sądów w tej materii. Pokazujemy, że w radiowozie ciśnienie kół jest sporo za niskie i to też zawyża wskazywaną prędkość. To wszystko na nic. Oczywiście nie zgadzam się na przyjęcie mandatu, uważając, że pomiar był przeprowadzony nieprawidłowo. Nie zmienia to faktu, że zatrzymują moje prawo jazdy - napisał rajdowiec.

Z nieoficjalnych informacji, które pojawiają się w mediach, wynika, że Krzysztof Hołowczyc miał być opryskliwy w stosunku do funkcjonariuszy i tłumaczył, że śpieszy się na konferencję o bezpieczeństwie na drogach. Dolnośląską policja twierdzi, że nie ma sobie nic do zarzucenia -Działanie policjantów było w pełni zgodne z procedurami, a urządzenie, którego użyto do pomiaru, jest zalegalizowane. To wideorejestrator, który mierzy prędkość pojazdu znajdującego się przed radiowozem - tłumaczy w rozmowie z portalem Sportowe Fakty Paweł Petrykowski, rzecznik KWP we Wrocławiu.

Jako, że rajdowiec nie przyjął mandatu, to sprawa skończy się w sądzie. Nie zmienia to faktu, że przez najbliższe trzy miesiące Krzysztof Hołowczyc nie będzie mógł prowadzić samochodu. Kilka lat temu Hołowczyc miał już problemy z prawem ze względu na zbyt szybką jazdę po drogach publicznych, ale ostatecznie sprawa zakończyła się umorzeniem ze względu na przedawnienie.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

8℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
11.86 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro