Radni PiS krytykują prezydencką propozycję podziału miasta na okręgi wyborcze

Nowy podział ma obowiązywać podczas jesiennych wyborów samorządowych. Zmiany wymusza zmniejszenie liczby wybieranych radnych z 37 do 34.

Jak już wcześniej informowaliśmy z powodu malejącej liczby mieszkańców w mieście w jesiennych wyborach poznaniacy wybiorą jednak nie 37 radnych jak do tej pory, a 34 i dlatego prezydent był zobowiązany dokonać nowego podziału na okręgi. Zmniejszona musi zostać ich liczba z siedmiu do sześciu. Wymuszają to przepisy. Ponadto zgodnie z przepisami zmienionej niedawno przez parlament ordynacji wyborczej okręgi w takim mieście jak Poznań nie mogą mieć mniej mandatów niż 5. Jak już informowaliśmy projekt zmian, który zakłada utworzenie w mieście dwóch okręgów 5-mandatowych oraz czterech 6-mandatowych jest już gotowy. Zmiany czekają mieszkańców 11 dzielnic: Wildy, Starego Miasta, Świerczewa, Zielonego Dębca, Jeżyc, Ogrodów, Starego Grunwaldu, Św. Łazarza, Moraska-Radojewa, Umultowa i Naramowic. Objęły one rejony, w których odnotowano największe migracje mieszkańców - tłumaczyła Hanna Surma, rzeczniczka Urzędu Miasta.

Radni PiS chcą zachować dotychczasowy podział, a konieczna korekta ich zdaniem jest możliwa przez likwidacje okręgu obejmującego Łazarz, Jeżyce, Ogrody i Stary Grunwald. Jednak wtedy południowo zachodni Poznań wybierałby aż 8 radnych a nie jak zakłada prezydencka propozycja zakłada okręgi 5 i 6 mandatowe. Można powiedzieć, że jest wyciągnięty z kapelusza. Nie bardzo wiadomo, na podstawie jakich przesłanek, jaka analiza leżała u podstaw takiego a nie innego podziału - mówi Tadeusz Dziuba, poseł PiS.

Biorąc pod uwagę czas, że w ferie zostało to mailem wysłane do samorządów pomocniczych - materiał do przyjęcia bądź nie - to jeszcze materiał jest bardzo ubogi - mówi Adam Pawlik, radny PiS.

Prezydenccy urzędnicy przygotowujący projekt odpierają te zarzuty. To nie prezydent właściwie o tym zdecydował tylko ustawodawca wyznaczył 10-dniowy okres na przygotowanie projektu, przedłożenie go radzie i uchwalenie- tłumaczy Wojciech Kasprzak, dyrektor Wydziału Organizacyjnego UM.

PO zapowiada rozmowy na temat korekt, ale nie chce całkowicie rezygnować z prezydenckiej koncepcji. Możemy dyskutować o tym, czy jedno osiedle ma być w jednym, czy w drugim okręgu. Ale nie zgadzamy się na wywrócenie całej tej propozycji do góry nogami i zrobienie wachlarza okręgów od 8 do 5 -mandatowych, który jest bardzo niezrozumiały dla mieszkańców - tłumaczy Łukasz Mikuła, radny PO.

Głosowanie nad projektem w radzie zaplanowane jest na 6 marca.