Reklama
Reklama

Wielki wybuch w poznańskiej gazowni sprzed 92 lat: w promieniu kilometra w budynkach popękały szyby

fot. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego
fot. Zdjęcie ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego

26 lutego 1926 roku w gazowni miejskiej przy Grobli doszło do wybuchu.

Jak można przeczytać w Dzienniku Poznańskim z 27 lutego, do wybuchu doszło w środku dnia, o godzinie 13.30. Eksplodował największy zbiornik, w którym znajdowało się około 20 tysięcy metrów sześciennych gazu. Wiadomo było, że zbiornik był uszkodzony, a następnego dnia miał być naprawiany. - W promieniu kilometra od gazowni wyleciały niemal wszystkie szyby raniąc przechodniów - pisał dziennikarz.

Początkowo mieszkańcy zaniepokojeni hukiem słyszalnym w całym mieście i dymem unoszącym się nad gazownią wybrali się na miejsce zdarzenia, by zobaczyć co się stało. Gdy poinformowano ich, że może dojść do kolejnej eksplozji, tłumy zaczęły wycofywać się z rejonu Grobli. Pokrywę zbiornika odnaleziono około pół kilometra od gazowni.

W wyniku wybuchu nikt nie zginął, ale rannych zostało około 40 osób. Dwie najciężej ranne osoby znajdowały się w chwili wybuchu na terenie gazowni. - Szyby wyleciały z domów przy ulicach Woźnej, Wodnej, Wielkie Garbary, Mostowej, Chłodnej, Nadbrzeżne, Chwaliszewo i innych. W niektórych mieszkaniach prywatnych pękły piece niszcząc umeblowanie. Straty ogromne - czytamy w gazecie.

Ogień opanowano po dwóch godzinach. W Kurierze Poznańskim napisano, że ówczesny prezydent Poznania, Cyryl Ratajski, zwrócił się z prośbą do mieszkańców o składanie datków dla ofiar wybuchu. Doszczętnie zniszczonych zostało 5 mieszkań.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
17.38 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro