Reklama

Krowa uciekła z transportu do rzeźni, przepłynęła jezioro i zamieszkała na wyspie

fot. Couleur/pixabay/cc0
fot. Couleur/pixabay/cc0

Krowa rasy limousine uciekła z terenu gospodarstwa we wsi Buków (woj. opolskie). Po ucieczce krowa zamieszkała na jednej z wysp jeziora nyskiego.

Do ucieczki krowy doszło 23 stycznia w trakcie załadunku transportu do rzeźni - Pracownicy skupu wyprowadzali ją z mojej obory do samochodu. Zwracałem im uwagę na nią, przecież wożą ze sobą środki uspokajające, ale oni odparli, że nie takie sztuki wyprowadzali. Trzy poprzednie weszły do auta bez problemu, a ta, jak tylko wyszła z obory szarpnęła się, ktoś puścił linki i uciekła. Przewróciła ogrodzenie z siatki metalowej. Wpadła na nie z taką furią, że stalowe słupki pofrunęły w powietrze. I pognała przez pola, las do jeziora - relacjonuje na łamach Nowej Trybuny Opolskiej pan Łukasz, rolnik ze wsi Buków w gminie Otmuchów.

Pracownicy rzeźni odjechali, a właściciel krowy razem ze swoim pracownikiem rozpoczął pościg za uciekinierką, która przez lasy i pola pognała do jeziora nyskiego. Na brzegu podjęli próbę zatrzymania krowy, ale ta zaatakowała i przewróciła pracownika. Spotkanie z krową skończyło się dla niego złamaniem ręki i potłuczeniem żeber. Próby złapania uciekinierki trwały tydzień -Po tygodniu odpuściliśmy pościg. Teraz krąży wzdłuż brzegu jeziora między Bukowem a Siestrzechowicami. W tarninach, zaroślach nikt jej nie złapie, a w okolicy pełnio jest saren i dzików. Codziennie wywożę jej jedzenie i po śladach widzę, że to zjada - mówi pan Łukasz.

Już po wstrzymaniu pościgu, krowę na jednej z wysp zauważył pracownik pobliskiej żwirowni. Mężczyzna wezwał na pomoc straż pożarną, ale i ta nie zdołała schwytać zwierzęcia -Kiedy strażacy zeszli na ląd, krowa z drugiej strony wyspy weszła do wody i przepłynęła ok. 50 metrów na sąsiedni półwysep. Zwierzę było mocno spłoszone, nie dało się podejść bliżej niż 70 metrów, ale było w dobrym stanie - relacjonuje Paweł Gotkowski z nyskiej straży pożarnej.

Tymczasem o krowie zrobiło się głośno w mediach, a chęć jej uratowania wyraziły trzy fundacje, Związek Literatów Polskich, duża firma rolnicza oraz starosta Nyski, który deklaruje, że starostwo odkupi zwierzę od właściciela i umieści w biorezerwacie, który ma powstać na terenie fortów nad Nysą.

Choć chętnych do pomocy jest wielu, to problem jest inny. Od kilku dni nikt krowy nie widział.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

16℃
5℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
19 km
Stan powietrza
PM2.5
6.70 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro