Reklama
Reklama

Peja spodziewa się syna, a zbliża się koncert w Murowanej Goślinie. "Mam nadzieję, że nie będę wtedy na porodówce"

Ryszard "Peja" Andrzejewski postanowił pomóc osobom poszkodowanym przez wybuch gazociągu w Murowanej Goślinie.

24 lutego raper wystąpi w Auli Szkoły Podstawowej nr 1 (Murowana Goślina, ulica Mściszewska 10). Obok niego na scenie zaprezentują się m.in. Śliwa i Gandzior.

W czwartek artysta gościł w Poranku WTK, gdzie opowiadał Oldze Sokal o kulisach organizacji koncertu. - Zawsze tego typu inicjatywy wynikają ze szczerej chęci niesienia pomocy. Fajnie, że społeczność lokalna również się angażuje, bo nabiera to symbolicznego wymiaru. To bardzo ważne, poszkodowani nie czują się osamotnieni. Mówi się, że człowiek zostaje sam z problemami. Ja też je miewałem, ocierałem się o bezdomność, więc nie są to obce mi sprawy - tłumaczył. - Doszliśmy do wniosku, że na wejściu obowiązywać będą cegiełki w cenie 25 złotych. Staraliśmy się tak dopasować cenę, żeby nie była zawyżona - dodał.

Peja nie narzeka na brak pracy, chętnie włącza się również w akcje charytatywne, takie jak ta w Murowanej Goślinie. Raper poświęca ponadto sporo czasu swojej rodzinie, która wkrótce się powiększy. Do żony i córki dołączy syn, co nie pozostanie bez wpływu na zawodowe plany poznaniaka. - Najważniejszy plan muzyczny to narodziny mojego syna, więc troszeczkę z obawą patrzę na kalendarz imprez, bo ma to nastąpić niedługo. Mam nadzieję, że nie będę na porodówce w czasie, kiedy trzeba będzie stawić się w Murowanej Goślinie - zdradził.

Muzyk nie boi się czekających go wyzwań, a jego priorytety są jasno ustalone. - Nie będzie łatwo pogodzić pracę i obowiązki domowe, które są rzeczami pierwszoplanowymi. Muzyka nadal będzie w moim życiu. Pracuję nad płytą, planuję koncerty, ale, podobnie jak w przypadku pierwszego dziecka, jeśli trzeba będzie zwolnić to zwolnię.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

8℃
0℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
17 km
Stan powietrza
PM2.5
4.49 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro