Miał nie pomóc zatrudnionej "na czarno" Ukraince. Dziś deklaruje, że pokryje koszty leczenia
Zwrot w sprawie Oksany, która pracowała nielegalnie w pakowalni warzyw pod Środą Wielkopolską.
Jej historię opisujemy od kilku dni. Kobieta przyjechała do Polski, by zarobić. Miała tu być legalnie zatrudniona, ale ostatecznie pracowała "na czarno" w zakładzie pod Środą Wielkopolską. Gdy w trakcie pracy upadła, nie wezwano do niej karetki. Właściciel zakładu przez kilkadziesiąt minut miał z nią jeździć samochodem po mieście, a ostatecznie miał ją zostawić na przystanku autobusowym i wezwać policję do "pijanej kobiety". Sprawa zbulwersowała mieszkańców. Okazało się, że kobieta została przewieziona do szpitala w krytycznym stanie. Stwierdzono wylew. Obecnie jest sparaliżowana.
Właściciel zakładu, w którym pracowała Oksana, jest jednym z dostawców warzyw dla marketu Lidl. Między innymi brał udział w kampanii reklamowej, w której dostawcy opowiadali o swojej pracy. Reklamy już usunięto z portali internetowych.
W środę na antenie Telewizji WTK burmistrz Środy Wielkopolskiej poinformował, że mężczyzna chce pokryć koszty leczenia Oksany. - Przedsiębiorca złożył oświadczenie ustne, a później potwierdził to pisemnie, że pokryje koszty związane z leczeniem i rehabilitacją pani Oksany - mówi Wojciech Ziętkowski. - Przynajmniej jeśli chodzi o ten aspekt, sprawa została wyjaśniona - dodaje.
Przypominamy, że całą sytuację wyjaśnia prokuratura. Tymczasem pieniądze na leczenie Oksany zbierało Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polska-Ukraina. Uzbierano ponad 50 tysięcy złotych. - Deklaracja byłego pracodawcy pani Oksany złożona ustnie i mailowo do Ambasady Ukrainy (o tym, że pokryje koszty leczenia i rehabilitacji) powoduje, że nie mam prawa prosić Was o więcej, dopóki nie wyjaśni się sytuacja i priorytety jej dalszych potrzeb. Podkreślam, że każdy grosz wpłacony dla Oksany (również w przyszłości), będzie wydany tylko na jej potrzeby (np. dobry sprzęt dla osób niepełnosprawnych, czy pomoc w kolejnych miesiącach). Ale - prawdopodobnie - nie na pierwszy etap rehabilitacji. Skupiamy się teraz na tym, aby uzgodnić decyzje pobytowe, rehabilitacyjne w taki sposób, aby dało się pogodzić leczenie w Wielkopolsce pani Oksany z pobytem i pracą jej siostry Natalii. Trzymajcie kciuki - apeluje Witold Horowski, konsul honorowy Ukrainy w Polsce.
Najpopularniejsze komentarze