Przedsiębiorca nie złożył deklaracji do ZM GOAP, a śmieci spalał w piecu
Poznańscy strażnicy miejscy kontynuują kontrole palenisk na terenie miasta. Tym razem ujawnili nielegalny proceder prowadzony przez jednego z przedsiębiorców.
W czwartek informowaliśmy już o wyjątkowo złym stanie powietrza w stolicy Wielkopolski. Spory wpływ na taki stan rzeczy mają działania samych poznaniaków (a raczej części z nich), którzy ogrzewają swoje domy szkodliwymi dla środowiska materiałami.
Strażnicy miejscy otrzymali informację od mieszkańca ulicy Obornickiej, który uskarżał się na unoszący w okolicy uciążliwy zapach spalanych śmieci.
Pod wskazanym adresem przeprowadzono kontrolę, ale nie wykazała ona nieprawidłowości. Postanowiono jednak sprawdzić okoliczne nieruchomości.
- Kilka domów dalej, na terenie wykorzystywanym do prowadzenia działalności gospodarczej, ujawnili ogromne ilości płyt wiórowych, najprawdopodobniej pochodzących ze starych mebli. Płyty te były rozdrobnione i przygotowane do spalenia w piecu. Dodatkowo, w wiadrach z popiołem zauważyli metalowe elementy okuć meblowych. Nie było żadnych wątpliwości na terenie tej nieruchomości w piecu spalano stare meble. Strażnicy zwrócili także uwagę na pojemnik do gromadzenia odpadów zmieszanych, który nie posiadał oznaczenia ZM GOAP. Jak się okazało właściciel firmy nie złożył deklaracji do ZM GOAP, a pojemnik ten był tylko "atrapą" - informują strażnicy miejscy.
Funkcjonariusze ustalili, że zimą odpady najprawdopodobniej były po prostu spalane, a latem wywożone do lasu. Na przedsiębiorcę nałożono 500-złotowy mandat, odpowiednie informacje przekazano również do ZM GOAP oraz WOŚ UMP.
Najpopularniejsze komentarze