Radny PiS o noworocznym przemówieniu marszałka: "ataki mają za zadanie obronę tego, żeby było tak, jak było"
Dodano poniedziałek, 15.01.2018 r., godz. 13.33
Po tym jak Spotkanie Noworoczne organizowane przez marszałka Marka Woźniaka opuściła wicewojewoda Marlena Maląg, głos zabiera szef radnych PiS Sejmiku Województwa.
Marszałek Marek Woźniak w swoim noworocznym przemówieniu ostro wypowiedział się o partii rządzącej. Życzył uczciwym, by "nie stali się ofiarami zreformowanego sądownictwa, policji i pryncypialnej prokuratury". Mówił o "ustalonym" wyniku zbliżających się wyborów samorządowych i życzył, by "wyborcy nie zmieniali w trakcie wyboru, zamalowując kratkę samorządowców i zaznaczając ich konkurentów". Marszałek apelował o to, by nie ulegać niechęci do Unii Europejskiej, a przemówienie zakończył słowami Wojciecha Młynarskiego "Jeszcze w zielone gramy, jeszcze nie umieramy, jeszcze któregoś rana odbijemy się od ściany...".
Przemówienie nie spodobało się nie tylko Marlenie Maląg, wicewojewodzie, która opuściła salę (piszemy o tym TUTAJ). Głos w tej sprawie zabiera także szef klubu radnych PiS w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego Dariusz Szymczak. - Te napędzane lękiem o utratę pełnionych od wielu lat stanowisk ataki mają jedno zadanie: obronę tego "żeby było tak, jak było". Najwyraźniej żadna zmiana nie może się dokonać także w ordynacji wyborczej, sądownictwie czy prokuraturze, bo godzi to w doktrynę "ciepłej wody w kranie" - jedynej oferty jaką Platforma Obywatelska przedstawiła Polakom przez ostatnich kilka lat - pisze w oświadczeniu.
- Słowa Marszałka podważające reformę wymiaru sprawiedliwości pokazują jak bardzo Marek Woźniak nie rozumie nastrojów społecznych. Badania bowiem pokazują, że 81 proc. społeczeństwa chce reformy sądownictwa. Niedawno także wielkopolska policja oznajmiła spadek liczby przestępstw przy jednoczesnym zwiększeniu wykrywalności. Z tego powodu wspominanie o organach ścigania w negatywnym świetle jest obrazą dla tysięcy funkcjonariuszy. Marszałek Marek Woźniak z Platformy Obywatelskiej zasłynął już tym, że każdorazowo na początku nowego roku urządza polityczne spotkanie za pieniądze podatników. Podobnie było i tym razem podczas spotkania noworocznego w Auli UAM. Wielkopolanie wyciągają jednak wnioski. Dlatego mam nadzieję, że dzięki ich obywatelskiemu zaangażowaniu podczas jesiennych wyborów, będzie to ostatnie takie przemówienie - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze