Mały Tymek z Koziegłów potrzebuje 1 mln zł na leczenie
Zbiórka pieniędzy na walkę z nowotworem rozpoczęła się w środę.
Tymoteusz ma 6 lat i walczy ze zwojakiem zarodkowym klatki piersiowej. Ma przerzuty do węzłów chłonnych szyi i brzucha. Chłopiec z bólem brzucha i serca trafił do szpitala w Wielkanoc. Okazało się, że ma w klatce piersiowej guza wielkości grejpfruta. Guz uciskał płuca, serce i aortę.
Chłopca natychmiast poddano chemioterapii. - Nie da się przygotować na widok dziecka, które płacze z bólu, wymiotuje, gubi włosy. Tymek miał przetaczaną krew i płytki, podawano mu tlen, wysiadły nerki - wyjaśniają rodzice. Na szczęście operacja usunięcia guza się udała, a po niej chłopiec trafił na "megachemię", czyli bardzo silną chemioterapię. - Nerki Tymka nie funkcjonują już jak nerki zdrowego człowieka, pogorszył się też słuch. Były dni, w których Tymek umierał z bólu, mimo morfiny i dni, w których gorączkował, nie jadł, nie pił, nie miał ochoty ani siły na nic. W takich dniach przy życiu trzymała nas tylko nadzieja, że nasz synek jest silny, że to przetrwa.
Przed 6-latkiem jeszcze radioterapia i immunoterapia przeciwciałami, która kosztuje ponad 200 tysięcy euro. NFZ nie refunduje takiego leczenia, choć odbywa się w Polsce, w Krakowie. Zbiórka na portalu siepomaga.pl ruszyła w środę. Do dziś zebrano prawie 50 tysięcy złotych z prawie miliona. Zbiórka została zaplanowana do 28 marca. Szczegóły TUTAJ.
Najpopularniejsze komentarze