Droższe bilety MPK - komentarze władz miasta i MPK
Sieciówka za 81 złotych, bilet na dziesięć minut zastąpi bilet na kwadrans za dwa złote. Za pół godziny jazdy zapłacimy 3,60. Zniknie darmowy bilet dodawany do bloczków i miesięczne bilety na linie pospieszne i sezonowe. Ulgowe bilety miesięczne będą tylko imienne. O komentarz do zmian poprosiliśmy prezydenta, radnych i MPK.
Prezydent Ryszard Grobelny: Gdyby tych podwyżek nie było, to by oznaczało, że albo trzeba zmniejszyć zakres funkcjonowania komunikacji a więc musiałyby tramwaje i autobusy jeździć rzadziej, co trudno sobie wyobrazić, bo w wielu miejscach komunikacja jest przeładowana, albo zrezygnować z części przedsięwzięć inwestycyjnych, co też trudno by było przyjąć, że nie będziemy budować dróg czy nie będziemy budować nowych układów komunikacji zbiorowej, nowych tras tramwajowych. Tak na prawdę jest to poszukiwanie pewnego kompromisu i ta podwyżka jest pewnym kompromisem.
Prezes MPK Wojciech Tulibacki: Ja sądzę, że w pierwszej kolejności część pewnie zrezygnuje z kursowania komunikacją miejską ale nie obawiam się, że miasto bardziej się zakorkuje, bo wtedy ponownie przesiądą się do nas.
Radny Platformy Obywatelskiej Wojciech Kręglewski: Uważam te decyzje, które dzisiaj zapadły za sukces mojego klubu. Z jednej strony przekonaliśmy pana prezydenta, że należy zmienić filozofię podwyżek w taki sposób, żeby przede wszystkim chronić tych, którzy na co dzień korzystają z komunikacji miejskiej. Stąd cieszymy się, że bilet miesięczny kosztuje nie 96 złotych, tylko 81.
Radny Prawa i Sprawiedliwości Szymon Szynkowski vel Sęk: Do końca staraliśmy się osiągnąć porozumienie i w tejsprawie rozmawialiśmy z kolegami z Platformy Obywatelskiej, ale szereg naszych warunków programowych nie zostały spełnione. W związku z tym my, bez pewnych działań osłonowych, nie mogliśmy poprzeć podwyżek istotnych dość z punktu widzenia mieszkańców, dlatego głosowaliśmy przeciw.