18-latek uciekał przed policją. Staranował dwa radiowozy

Policjanci z Szamotuł próbowali zatrzymać do kontroli drogowej samochód marki Volkswagen Golf. Kierujący autem na widok funkcjonariuszy próbował uciekać. Okazało się, że 18-latek nie miał uprawnień do kierowania samochodem i dodatkowo znajdował się w stanie po użyciu alkoholu - to jednak nie wszystkie zarzuty jaki usłyszał.

Do zdarzenia doszło w sylwestrową noc. policjanci z drogówki, na alei Jana Pawła II w Szamotułach zauważyli samochód marki Volkswagen Golf, którego kierujący przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Ponadto uwagę funkcjonariuszy zwrócił też fakt, że kierowca nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli, jednak kierujący autem nie miał zamiaru poddać się kontroli.

Policjanci ruszyli w pościg za kierującym, zgłaszając jednocześnie dyżurnemu, iż nieznany mężczyzna próbuje uciec w kierunku miejscowości Kępa. Do pomocy włączył się kolejny patrol, który po drodze zablokował mu drogę nieoznakowanym radiowozem, który posiadał włączone sygnały. Mundurowi widzieli jednak, iż kierujący nie zwalniał przez co mógłby staranować radiowóz. Policjant wycofał więc samochód, aby nie doszło do zderzenia. Po drodze, w trakcie ucieczki, kierujący golfem zignorował znak B-20 "STOP". W Piaskowie, z uwagi na dużą prędkość, zatrzymał pojazd na terenie prywatnej posesji. Policjanci zajechali mu drogę, aby nie uciekł z miejsca zdarzenia. Kierujący uderzył wówczas w obydwa radiowozy - relacjonuje mł. asp. Sandra Chuda z policji w Szamotułach.

Kierowca został zatrzymany. Okazało się, że to 18-letni mieszkaniec powiatu międzychodzkiego. Po sprawdzeniu go w policyjnym systemie okazało się, iż nie posiada uprawnień do kierowania samochodem. Mężczyzna miał 0,28 promila alkoholu w organizmie. Pobrano mu też krew do badań. Okazało się też, ze auto, którym jechał 18-latek nie posiada aktualnych badań technicznych, a w trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy kierowcy kastet.

Mężczyzna został zatrzymany. Gdyby zgodnie z przepisami zatrzymał się do kontroli odpowiedziałby wyłącznie za wykroczenia. Swoim zachowaniem naraził się jednak na znacznie poważniejsze zarzuty. 18-latek został przesłuchany. Jest podejrzewany o przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej pomimo sygnałów wydawanych przez policjantów, o narażenie policjantów na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu oraz o zniszczenie dwóch radiowozów poprzez ich staranowanie. Dodatkowo mężczyzna jest podejrzewany o popełnienie 10 wykroczeń (m. in. niedostosowanie do sygnalizacji świetlnej, niekorzystanie z pasów bezpieczeństwa, spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, kierowanie pojazdem w stanie po użyciu alkoholu, kierowanie pojazdem bez wymaganych uprawnień, posiadanie kastetu bez wymaganego zezwolenia) - dodaje Chuda.

Sprawę nadal wyjaśniają policjanci. Zatrzymanemu 18-latkowi grozi kara pozbawienia wolności.