CBA potrzebuje nowych ludzi. Służba planuje rekordowe zatrudnienie
Centralne Biuro Antykorupcyjne planuje w najbliższych dwóch latach przyjąć do służby około 500 osób.
Jak informuje "Rzeczpospolita", to połowa obecnego stanu zatrudnienia tej formacji. W związku z tym rekordowy będzie przyszłoroczny budżet CBA, który wyniesie 197,5 mln zł.
Sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych wnioskowała o kolejne 68,3 mln zł. ale na przekazanie dodatkowych środków nie zgodziła się Komisja Finansów.
- Od czasu powstania, CBA praktycznie wegetowało, bo miało za małe środki i za mało ludzi, by realnie ścigać korupcję i duże przestępstwa gospodarcze. Pierwszy duży zastrzyk budżetu to 2017 r. i efekty widzimy praktycznie każdego dnia. Poza tym siłą tej służby są ludzie, także w delegaturach rozsianych po kraju, i działania w całej Polsce. I na to potrzeba środków - powiedział "Rzeczpospolitej" poseł Marek Opioła z PiS.
Liczba zadań CBA rośnie, m.in. za sprawą przejęcia od ABW kwestii związanych z bezpieczeństwem ekonomicznym państwa. Sporo środków pochłania również afera reprywatyzacyjna (nie tylko w Warszawie: w ubiegłym tygodniu agenci weszli równocześnie do kilku lokalizacji na terenie całego kraju) oraz walka z wyłudzeniami VAT. Ten ostatni rodzaj spraw jest szczególnie trudny, często wymagający śledztwa międzynarodowego.
Od czasu powstania w 2006 roku CBA przyjmowało do służby kilkunastu agentów rocznie. W latach 2014-15 było to ok. 20 osób, a od 2016 r. liczba ta wzrosła do 100.
Szansę na dostanie się do służby mają m.in. prawnicy, ekonomiści, teleinformatycy czy byli policjanci i prokuratorzy. Poza tym kandydaci muszą mieć polskie obywatelstwo i nie mogą być osobami karanymi.
