Już kupują karpie: ryby jest mniej, dlatego może być droższa

Do Wigilii zostało 10 dni, a tym samym coraz więcej osób kupuje już świątecznego karpia.

Nie mamy dobrych informacji dla miłośników tej ryby. Ze względu na problemy hodowców m.in. z pogodą, która przełożyła się na mniejszy wzrost karpi, ryby tego gatunku jest w tym roku mniej niż w ubiegłych latach. Teoretycznie powinno to oznaczać wzrost cen, ale zdaniem ekspertów, jest ona porównywalna jak w ubiegłym roku i wynosi od około 10 złotych (za kilogram żywej ryby w marketach) do nawet około 30 złotych (za kilogram ryby w płatach lub dzwonkach).

Choć coraz więcej osób decyduje się na kupienie karpia w płatach, są poznaniacy, którzy nie wyobrażają sobie świąt bez zakupu żywej ryby. Przypominamy, że sprzedaż żywej ryby musi się odbywać zgodnie z wytycznymi ustawy o ochronie zwierząt. W przypadku transportowania ryby do domu w pojemniku bez wody, opakowanie musi pozwalać karpiom na wykorzystanie naturalnej wymiany gazowej przez powierzchnię skóry. W przypadku pojemnika z wodą musi on być takiej wielkości, by ryba mogła zająć naturalną pozycję. Przypadki łamania przepisów w kwestii sprzedaży żywych ryb w sklepach można zgłaszać strażnikom miejskim, a także sanepidowi. Sprzedawcy w razie wykrycia nieprawidłowości mogą otrzymać karę finansową.

Kupując ryby na święta warto zwracać uwagę na ich... świeżość. Inspekcja Handlowa przeprowadziła w ostatnich dniach kontrole w 161 sklepach i hurtowniach oferujących sprzedaż ryb na terenie całej Polski. Wyniki są przerażające. Nieprawidłowości wykryto w ponad 70% kontrolowanych miejsc. Głównie dotyczyły ryb mrożonych (np. tego, że zawartość lodu w opakowaniu była większa niż deklarowana przez producenta, a to oznacza, że klient dostawał mniej ryby). W sklepach znaleziono też przeterminowane ryby - niektóre aż o 1,5 roku!