Reklama
Reklama

Dwudziestolatek twierdził, że został napadnięty i zraniony nożem. Zgłoszenie okazało się fikcją

fot. policja
fot. policja

Kilka dni temu dwudziestoletni mężczyzna zgłosił na policji, że został napadnięty i pobity przez czwórkę mężczyzn na jednej z pilskich ulic. Policjanci potraktowali zgłoszenie poważnie, ale szybko okazało się, że jest ono fikcją.

1 grudnia do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Pile wpłynęło zgłoszenie o pobiciu 20-letniego mężczyzny w centrum miasta -Z relacji rozmówcy wynikało, że czterech sprawców biło i kopało go po całym ciele pokrzywdzonego. Mężczyźnie miano też zadać kilka ciosów ostrym narzędziem w brzuch. Pokrzywdzony został również okradziony, a łupem przestępców miało paść kilkaset złotych, dokumenty oraz bluza - relacjonuje Żaneta Kowalska z miejscowej policji.

Na miejsce rzekomego napadu skierowano policjantów, którzy rozpoczęli śledztwo -Pilscy kryminalni pojechali również do szpitala, aby ustalić stan pokrzywdzonego. Okazało się, że mógł on rozmawiać z policjantami. Podczas rozpytania kryminalni zadawali szczegółowo pytania i w pewnym momencie zaczęli nabierać wątpliwości, co do przedstawionego scenariusza wydarzeń - dodaje Kowalska.

Szybko okazało się, że całe zdarzenie zostało przez młodego mężczyznę wymyślone. Okazało się, że przyczyną "napadu" były długi, który mężczyzna miał u wielu osób -W związku z tym, że nie był w stanie oddać pieniędzy, to wymyślił napad. "Pokrzywdzony" sam zrobił sobie na brzuchu rany żyletką, poobijał sobie twarz różnymi przedmiotami, a "skradzioną" bluzę wyrzucił w krzaki - podsumowuje Kowalska.

Za zgłoszenie niepopełnionego przestępstwa grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
8.32 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro