3 lata Jacka Jaśkowiaka: co z wyborczymi obietnicami?

- Zrobiłem wszystko, by Poznań oddać w lepszym stanie i uważam, że on jest w tej chwili w lepszym stanie - mówił w Otwartej Antenie WTK Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Co kandydat na prezydenta Jacek Jaśkowiak obiecywał poznaniakom przed wyborami? Stawiał na poznańską gospodarność i zapowiadał m.in. koniec z nieterminową realizacją inwestycji oraz z przekraczaniem budżetu w trakcie inwestycji. W przypadku "odziedziczonej" po Ryszardzie Grobelnym rozkopanej wówczas Kaponiery to się nie udało. Ale zdecydowanie lepiej było już w kwestii estakady katowickiej. Prace udało się tu zakończyć przed terminem.

W obietnicach znalazło się także miejsce na "ład i porządek" w mieście. Jacek Jaśkowiak zapowiedział, że odzyska Stary Rynek dla mieszkańców i zrobi wszystko, by wyprowadzić stąd pijalnie wódki czy kluby go-go. Nie udało się. Wspomniano też o poprawieniu czystości na placach i ulicach. Poprawiło się to, że obecnie na sprzątanie miasta przeznaczanych jest więcej pieniędzy. Ale remont płyty Starego Rynku wciąż przed nami.

Obietnice dotyczyły też kwestii transportowych. Kandydat na prezydenta 3 lata temu obiecywał przebudowę ronda Rataje (wciąż na nią czekamy), zbudowanie trasy tramwajowej w ulicy Ratajczaka (czekamy) oraz na Naramowice (pierwsze prace przygotowawcze zaplanowano na przyszły rok). Jak stwierdził, po zapowiedziach Ryszarda Grobelnego wierzył, że jest w tej sprawie gotowa chociaż jakaś dokumentacja. Ale to nie koniec. Nie powstała Nowa Głogowska, nie ukończono ulicy Świętego Wawrzyńca, nie powstał też ostatni odcinek I ramy komunikacyjnej (rejon Północnej i Hlonda). W przypadku I ramy już wiadomo, że odcinek nie powstanie, nawet wtedy, gdyby Jacek Jaśkowiak pozostał na stanowisku na drugą kadencję.

Wśród zapowiedzi pojawiały się informacje o zwiększeniu kwoty przeznaczonej na Budżet Obywatelski do 30 mln złotych. Ostatecznie pieniędzy na PBO jest więcej, ale "jedynie" 18 mln złotych.

Nie udało się przywrócić starego dworca PKP poznaniakom, ale za to prezydent stoi po stronie niezależnych twórców w kulturze. Dotrzymał słowa w kwestii zwiększenia liczby miejsc dla dzieci w przedszkolach, a nowy zespół szkolno-przedszkolny powstaje na Umultowie. Prezydentowi udało się przywrócić życie nad Wartą, wybudować kolejny odcinek Wartostrady, ale nie uda się wybudować 4000 mieszkań komunalnych. Będzie ich znacznie mniej. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych zapewnia, że obecnie w mieście i tak buduje się znacznie więcej mieszkań komunalnych niż za czasów Ryszarda Grobelnego.

Co z korkami w centrum, których miało nie być? Zdaniem prezydenta, wjeżdża tu mniej aut, a tym samym znacznie łatwiej się tędy poruszać. Kierowcy mają jednak inne zdanie na ten temat. Narzekają też na brak miejsc parkingowych. Tymczasem wciąż czekamy na obiecane parkingi typu Park & Ride. Obecnie powstaje tylko jeden. Pochwalić możemy się natomiast tym, że mamy nowe parki w mieście - choćby w Starym Korycie Warty.