Poznań: ponownie zakłócają fale radiowe, by okradać auta?
Do naszej redakcji dotarła informacja o kradzieży zakupów z samochodu, w którym nie ma śladów włamania.
Jak informuje Dorota, wybrała się do poznańskiej IKEA na zakupy. Po opuszczeniu sklepu zakupione za około 100 zł przedmioty schowała w bagażniku. - Po drodze zatrzymałam się przy Piotrze i Pawle na ul. Promienistej, zakupy wrzuciłam na siedzenie, a następnie wróciłam do domu - tłumaczy. - W garażu otwieram bagażnik, a tam pusto. Świeczek brak. Moja mina musiała być bezcenna. Ciśnienie przyspieszyło, pojawił się wewnętrzny wk..w i nic nie zrobię. Dzwonię do sklepów, zgłaszam, ale nikt nic nie pomoże. Na parkingu kamer brak - dodaje.
Przez całą noc poznanianka zastanawiała się, jak to możliwe, by ktoś zabrał zakupy z bagażnika i nie pozostawił śladów włamania. - Ostrzegłam na FB znajomych, a w komentarzu dostałam artykuł o zakłócaniu fal radiowych przez złodziei. Przed świętami ludzie robią spore zakupy, odwiedzają kilka marketów i centrów handlowych w jednym dniu. Zakupy chowają w bagażnikach. Dla takich złodziei to raj na ziemi - kończy.
Prawdopodobnie do kradzieży doszło poprzez zakłócenie fal radiowych. Chodzi o komunikację między pilotem samochodowym i autem. Już na początku roku pisaliśmy o złodziejach działających m.in. na terenie poznańskiego Nowego Miasta, Śremu i Obornik. Sprawcy uniemożliwiali właścicielom zamknięcie auta, a ci nie zdawali sobie z tego sprawy. Następnie złodzieje okradali pojazdy m.in. z pieniędzy. Poznaniaków zatrzymano.
Ale już wcześniej, w grudniu ubiegłego roku, pisaliśmy o nietypowej sytuacji na parkingu przy centrum handlowym M1 na Franowie. Czytelnicy powiadomili nas, że nie można było zamykać swoich aut na parkingu przy użyciu pilotów - po prostu nie działały. W wielu pojazdach włączyły się również alarmy. Pojawiły się podejrzenia, że ktoś zakłócał fale radiowe. Na miejscu interweniowała policja, ale nie stwierdzono zagrożenia. Nikt nie zgłosił tu wówczas kradzieży samochodu czy jego zawartości.
Apelujemy do kierowców, by po zamknięciu auta pilotem upewnili się, że pojazd rzeczywiście został zamknięty. W ten sposób możemy uniknąć nieprzyjemności.
Najpopularniejsze komentarze