Osiedle Łokietka jak w "Dziadach": "ciemno wszędzie, głucho wszędzie"
Od co najmniej dwóch tygodni na osiedlu Władysława Łokietka występują problemy z oświetleniem.
- Jak pisał wieszcz w "Dziadach": "Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, Co to będzie, co to będzie?". Nie widać poprawy od około dwóch tygodni - tłumaczy nasz czytelnik Krzysztof. - Najpierw informowano, że żarówki się przepaliły. Po kilku dniach ponoć faza się przepaliła i do niepalących dołączyły kolejne latarnie. Obecnie około 50% lamp nie pali się i rzekomo przepalone są dwie fazy i kolejne latarnie. Na osiedlu nie widać, aby ktokolwiek cokolwiek robił w sprawie. Czy w XXI wieku tak to powinno wyglądać, że na osiedlu jest ciemno jak na łące - pyta.
Aleksander Meyza, kierownik osiedla Łokietka potwierdza, że problem występuje od dłuższego czasu. - W zasadzie codziennie zgłaszamy to do operatora systemu, którym jest ENEA Oświetlenie - mówi. - Sam pisałem maile, robią to też nasi pracownicy. Ale z tego co wiem, nie jest to prosta sprawa - dodaje.
Elżbieta Darol-Matuszewska z ENEA Oświetlenie zapewnia, że dziś ekipy mają zaplanowane prace na osiedlu. - Wiemy już, że doszło do uszkodzenia kabla. Dziś będziemy lokalizować miejsce awarii. Jeśli uda się je znaleźć w czwartek, przystąpimy do naprawy - zapewnia.