Po tragicznym wypadku w Swarzędzu: wyniki sekcji zwłok jednak później
Przyczyna śmierci 18-latka, który podróżował w bagażniku samochodu, może być znana dopiero za miesiąc.
Jeszcze w środę pisaliśmy, że mniej więcej za dwa tygodnie powinniśmy poznać wyniki sekcji zwłok nastolatka, który zginął w wypadku na terenie Swarzędza. Sekcję zwłok przeprowadzono we wtorek. Dziś wiadomo, że oczekiwanie na wyniki potrwa dłużej. - Decyzją prokuratora nadzorującego postępowanie w niniejszej sprawie, biegły z zakresu medycyny sądowej, w obecności prokuratora, przeprowadził sekcję zwłok pokrzywdzonego, w trakcie której pobrano do badań krew m.in. na zawartość tlenku węgla. Stwierdzenie tej okoliczności jest konieczne dla ustaleń odnośnie przyczyny zgonu - wyjaśnia Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Ma to pozwolić na ustalenie, czy śmierć była bezpośrednim skutkiem wypadku, czy też pożaru jaki wybuchł po wypadku.
Wyniki, a także opinia dotycząca mechanizmu i przyczyny śmierci 18-latka mają być znane za "co najmniej" 4 tygodnie.
Już wcześniej prokuratura podała, że w aucie osobowym znajdowało się 8 osób. 7 opuściło pojazd o własnych siłach, a nastolatek jadący w bagażniku zginął. Nie wiadomo jednak czy do jego śmierci doszło w wyniku uderzenia auta w bariery czy w wyniku pożaru, który wybuchł chwilę później.
Wiadomo, że wszystkie osoby podróżujące samochodem spożywały wcześniej alkohol. Prokuratura na poznańskiej Wildzie wszczęła już postępowanie w sprawie wypadku. Kierowca samochodu prowadził auto w stanie nietrzeźwości i bez prawa jazdy. Przebywa obecnie w areszcie. Postawiono mu zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Nie wiadomo jeszcze czy pasażerowie samochodu także odpowiedzą za tragiczny wypadek.