Reklama
Reklama

Kradzież 8 mln zł w Swarzędzu: zatrzymano ściganego listem gończym Grzegorza Ł.

fot. Policja
fot. Policja

Grzegorz Ł. był poszukiwany w związku z kradzieżą 8 mln złotych, do której doszło dwa lata temu w Swarzędzu.

Ł. uważany był za "mózg" całej operacji. Inne osoby zamieszane w kradzież zatrzymano wcześniej, a za Grzegorzem Ł. wydano list gończy. Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji w czwartek rano poinformował, że Ł. zatrzymano na Ukrainie. - Wpadł niedaleko Odessy. Zatrzymała go SBU Ukrainy. Poznańscy Łowcy Głów współpracowali z CBŚP Przemyśl. Łowcy Głów wskazali, gdzie go szukać - mówi.

Policjanci z Zespołu Poszukiwań Celowych KWP w Poznaniu zajęli się sprawą we wrześniu. - Przeanalizowali wszystkie dostępne wiadomości na temat ściganego i jego trybu życia przed ucieczką do grudnia 2015 roku. Sprawdzali także wszystkie dostępne informacje po jego zniknięciu. Ostatecznie ustalili, że poszukiwany Grzegorz Ł. ukrył się na Ukrainie. Policjanci podjęli współpracę ze z Wydziałem Centralnego Biura Śledczego Policji w Przemyślu - dodaje Borowiak.

"Łowcy Głów" z Poznania regularnie informowali CBŚP z Przemyśla o możliwym miejscu pobytu poszukiwanego. Funkcjonariusze CBŚP przekazywali dane dalej - do partnerów z Ukrainy. - Informacje były na tyle precyzyjne, że funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy wpadli na trop Grzegorza Ł. Poszukiwany został zatrzymany w środę ok. godziny 17 na ulicy, w niewielkiej miejscowości koło Odessy. Strona ukraińska potwierdziła tożsamość Grzegorza Ł. Trafił do aresztu gdzie będzie czekał na przekazanie go polskiej policji.

Przypomnijmy, że do kradzieży w Swarzędzu doszło w połowie lipca 2015 roku. Policja ujawniła szczegóły po kilku tygodniach. Okazało się, że dwóch konwojentów weszło do banku, a trzeci, Krzysztof W., niespodziewanie odjechał samochodem. Wkrótce potem porzucone auto znaleziono. Konwojent i pieniądze z samochodu zniknęły. Było to prawie 8 mln zł. Ujawniono, że mężczyzna zatrudnił się w firmie ochroniarskiej kilka miesięcy przed kradzieżą podając dane osobowe innej osoby (podawał się za Mirosława Dudę). Później okazało się, że to krawiec, który długo przygotowywał się do kradzieży - ukradł tożsamość innemu mężczyźnie i zmienił swój wygląd.

W lipcu sąd wydał wyrok w tej sprawie. - Krzysztof W. ma spędzić w więzieniu 8 lat i 2 miesiące. Dodatkowo ma zapłacić 200 tysięcy złotych grzywny. Po 6 lat w więzieniu spędzić mają Adam K. (były policjant - ma też zapłacić 150 tysięcy złotych grzywny) oraz Dariusz D. (pomagał ukryć pieniądze). 7 lat w więzieniu ma natomiast spędzić Marek K., jeden z pomysłodawców kradzieży. Sąd uznał, że cała czwórka brała udział w zorganizowanej grupie przestępczej i nakazał im naprawienie szkody na rzecz banku, z którego skradziono pieniądze. Wyroki nie są prawomocne.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
10.86 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro