Kupcy "rezerwują" miejsca parkingowe przy targowisku... skrzynkami
Ich zdaniem, to jedyne rozwiązanie, by w ciągu dnia np. dowieźć towar na swoje stoisko.
Przy targowisku na placu Wielkopolskim szczególnie w godzinach porannych można zobaczyć miejsca parkingowe zastawione skrzynkami. To nietypowy sposób na "rezerwację" przestrzeni do zaparkowania. - Głupie przywiezienie teraz chryzantem byłoby problemem, gdybyśmy nie zastawili miejsca parkingowego. Tym bardziej, że teraz tramwaj tu jeździ, więc jest parkowanie i wjeżdżanie bardziej utrudnione. Takie zastawianie to jest normalna rzecz dla osób tu handlujących - mówi Bogusława, która handluje na pl. Wielkopolskim.
Straż miejska nie interweniuje w sprawie takich "rezerwacji" bo uchylono artykuł z Kodeksu wykroczeń, który pozwalał na ukaranie osoby karą grzywny czy naganą. - Takie ustawianie przedmiotów na miejscach parkingowych można jedynie potraktować jako zaśmiecanie i wezwać Pogotowie Czystości, by takie coś usunąć - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik straży miejskiej.
Jeśli do takiej sytuacji dochodzi na terenie Strefy Płatnego Parkowania, interwencję może podjąć Zarząd Dróg Miejskich. Szczególnie jeśli przy skrzynce... nie ma biletu parkingowego. - Możemy przeprowadzić postępowanie administracyjne za zajęcie pasa drogowego bez zgody. Wtedy jest naliczana opłata 30 złotych za dobę za metr kwadratowy przestrzeni - tłumaczy Agata Kaniewska z ZDM.
Zgodnie z prawem, aby zarezerwować konkretne miejsce parkingowe - trzeba je "wykupić" u zarządcy drogi. Wówczas pojawi się na nim specjalna koperta informująca innych uczestników ruchu drogowego o "rezerwacji" miejsca. Koszt takiego zastrzeżonego miejsca to kilkaset złotych. Zajmuje się tym zarządca drogi (w Poznaniu głównie Zarząd Dróg Miejskich).