Kolejne dyskusje wokół studium dla Poznania
Wielu poznaniaków nie zgadza się z projektem studium zagospodarowania przestrzennego. Spotkali się z radnymi, żeby przedstawić własne propozycje poprawek. Twierdzą, że uchwalenie studium w obecnym kształcie może oznaczać zniszczenie zieleni miejskiej i wyludnienie centrum. Miejscy architekci tłumaczą, że tak być nie musi.
Mieszkańcy kontra urzędnicy -tak przebiegała oś sporu naśrodowym posiedzeniu Komisji Polityki Przestrzennej. Konflikt dotyczył projektu studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dokument, który już dwa lata temu ukończyła Miejska Pracownia Urbanistyczna wciąż nie został przyjęty przez Radę Miasta. Nie został, bo przeciwko niemu protestują mieszkańcy kilku poznańskich osiedli. Podjęcie takiej decyzji oznacza nieodwracalne konsekwencje. Jeżeli się wytnie las i postawi tam autostradę to nie można tego odwrócić- przekonuje Lech Mergler ze Stowarzyszenia "My Poznaniacy".
Zarzutów wobec studium jest wiele. Najpoważniejszy to ten, że dokument zakłada uruchomienie pod inwestycje terenów zielonych oraz obszarów na obrzeżach Poznania. Zdaniem niektórych urbanistów doprowadzi to w przyszłości do wyludnienia śródmieścia. Autorzy projektu studium odpierają te zarzuty. Na stronie czterdziestej dziewiątej, kiedy mówi się o kierunkach rozwoju mieszkalnictwa, to jednym z głównych priorytetów jest rehabilitacja i rewitalizacja terenów zabudowy mieszkaniowej centrum, dzielnic takich jak Jeżyce Łazarz, Wilda, Śródka czy Ostrów Tumski w celu zwiększenia ich atrakcyjności i przeciwdziałaniu wyludnieniu - cytuje fragment projektu studium Eleonora Rybczyńska z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej.
Mieszkańcom osiedla Poetów oraz Bajkowego nie podoba się natomiast lokalizacja, tak zwanej trzeciej ramy, czyli drogi szybkiego ruchu, która miałaby z jednej strony odciążyć centrumz ruchu tirów, z drugiej ułatwić poruszanie się po Poznaniu samym mieszkańcom. Problem polega na tym, że droga miałaby biec przez środek osiedla domków jednorodzinnych. Dyrektor MPU Krzysztof Cesar starał się przekonywać mieszkańców, iż lokalizacja trzeciejramy jest najlepszą z możliwych. Są nauki dotyczące drogownictwa, które mówią, że tego typu droga musi być w odpowiedniej odległości od śródmieścia, nie może być ani za blisko ani za daleko - mówi Krzysztof Cesar.
Studium zagospodarowania przestrzennego to niezwykle ważny dla rozwoju miasta i realizowania inwestycji dokument. Określa on co i gdzie można budować oraz jaki charakter będą miały poszczególne obszary Poznania. Dlatego radni, mimo protestów, są zdeterminowani by dokument przyjąć jak najszybciej, a później ewentualnie go nowelizować. Gdybyśmy zrobili to szybciej, to w tej chwili byśmy dyskutowali o kolejnych planach zagospodarowania przestrzennego wynikających ze studium i pewnie o koncepcjach nowelizacji tego studium. A tak proces planistyczny w Poznaniu się zatrzymał - mówi przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz.
Według oficjalnego harmonogramu radni mieliby głosować nad przyjęciem studium 11 grudnia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że ten termin ulegnie przesunięciu o kilka tygodni, a samo głosowanie odbędzie się w ramach nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.