Pijany 45-latek strzelał do zwierząt i mierzył z broni do ludzi
W czwartek chwilę przed 20.00 na ulicach Chodzieży pojawił się mężczyzna, który mierzył z pistoletu do ludzi. Oddał też strzały - w kierunku psów. Gdy go zatrzymano, okazało się, że był pod wpływem alkoholu.
Jak relacjonuje Dariusz Szęfel z policji w Chodzieży, przed 20.00 funkcjonariuszy patrolujących miasto poinformowano, że po ulicach porusza się mężczyzna, który mierzy z pistoletu do ludzi. - Policjanci ruszyli na poszukiwania tego człowieka. Po drodze okazało się, że mężczyzna oddał strzały w kierunku dwóch psów - mówi.
Gdy policjanci znaleźli mężczyznę, w dłoniach trzymał pistolet i nóż. - Funkcjonariusze wezwali go do porzucenia broni. Zareagował na polecenie. Został obezwładniony. To 45-letni mieszkaniec naszego powiatu - dodaje.
Broń, którą się posługiwał, to pistolet czarnoprochowy (replika historycznego pistoletu) na ołowianą amunicję. Wstępnie ustalono, że posiadanie takiego sprzętu nie wymaga pozwolenia. - Mężczyznę przebadano i okazało się, że miał 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na szczęście nie postrzelił żadnego człowieka czy zwierzęcia - kończy.
Policjanci cały czas pracują nad tą sprawą.