Ruszył proces w sprawie znieważenia ciała Ewy Tylman: robili zdjęcia, bo "od ciała odpadła stopa"

W poniedziałek w Sądzie Rejonowym Poznań Grunwald rozpoczyna się proces w sprawie znieważenia zwłok Ewy Tylman.
Gdy w lipcu ubiegłego roku w Warcie odnaleziono ciało Ewy Tylman, zostało ono przewiezione przez firmę pogrzebową do Zakładu Medycyny Sądowej. Z ustaleń śledczych wynika, że pracownicy tej firmy otworzyli worek z ciałem kobiety, dotykali zwłok i robili sobie z nimi zdjęcia. Jeden z pracowników robił sobie nawet selfie z ciałem. Wszystko nagrał monitoring zamontowany w Zakładzie.
Ustalono, że mężczyźni nie mieli uprawnień do otwierania worka ze zwłokami. Dodatkowo okazało się, że jedno ze zdjęć zrobionych smartfonem zostało wysłane do kolegi jednego z mężczyzn. Robert K. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Jego współpracownik Mariusz P. przyznał się i wyraził żal. Złożył też wyjaśnienia. Mężczyźni będą odpowiadać za znieważenie zwłok, za co grozi im do 2 lat więzienia.
Choć proces miał ruszyć na początku lipca, rozprawa została odroczona ze względu na zmianę obrońcy jednego z oskarżonych. Sąd wyznaczył nowy termin rozprawy na początek września. Proces rozpoczyna się w poniedziałek o godzinie 9.00.
Przypomnijmy, że proces Adama Z., który jest oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman z zamiarem ewentualnym, wciąż trwa. Mężczyzna początkowo przebywał w areszcie, ale decyzją sądu (rozważana jest zmiana kwalifikacji czynu na nieudzielenie pomocy) wyszedł na wolność i odpowiada z wolnej stopy. Kolejna rozprawa w tej sprawie już w środę.