Reklama
Reklama

Pierwsze prace na Świętym Marcinie: część kierowców ignoruje oznakowanie

Po pierwszym dniu roboczym ze zmianami w organizacji ruchu na ulicy Święty Marcin i w okolicach wniosek jest jeden - wielu kierowców jeździ tu na pamięć powodując komunikacyjny chaos.

Do naszej redakcji docierają sygnały od mieszkańców dotyczące pierwszych wrażeń po wprowadzeniu zmian w organizacji ruchu w związku z przebudową ulicy Święty Marcin. - Dramat w centrum. Złe oznakowanie dróg, nawet policja na sygnale wjechała pod prąd, po czym zwracała - napisał do nas Tomek. - Drogówka była przez chwilę, ale poszli. Jedyny bohater tego zamieszania to pan który stoi na skrzyżowaniu i kieruje pojazdy na objazd. Klęska policji i drogowców - dodał.

Z innych sygnałów jednak wynika, że oznakowanie jest w dużej mierze właściwe, ale kierowcy... po prostu znaki ignorują i jeżdżą tu na pamięć. To dlatego w poniedziałek bywały chwile, w których auta jeździły np. pod prąd. - To, że kierowcy jeżdżą na pamięć wiemy, ale nie zwalnia nas to z obowiązku przyjrzenia się organizacji ruchu dokładnie i w poniedziałek tak się działo - mówi Paweł Śledziejowski, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich. - Jeśli oznakowanie wymaga poprawki, na pewno się to stanie - dodaje.

Do kiedy potrwają utrudnienia na Świętym Marcinie? - Do 2022 roku zamierzamy zrewaloryzować całą ulicę od Kaponiery do Al. Marcinkowskiego, a także ulicę 27 Grudnia, Kantaka, Plac Wolności. Powstanie też trasa tramwajowa w ulicy Ratajczaka. Będzie to wszystko rozłożone na kilka lat - zaznacza Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
2.7 mm
Wiatr do:
22 km
Stan powietrza
PM2.5
52.24 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro