Obywatelskie zatrzymanie w Swarzędzu: jechał "od krawężnika do krawężnika"

W środę wieczorem małżeństwo poruszające się na trasie Poznań - Swarzędz zatrzymało pijanego kierowcę. Gdy "przejęła" go policja okazało się, że mężczyzna ma ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

O sprawie poinformował nas Adam, który wraz z żoną dokonał obywatelskiego zatrzymania. - Około 19.00 zatrzymaliśmy wraz z żoną pijanego kierowcę w Swarzędzu na ulicy Średzkiej. Goniliśmy go od Szczepankowa aż do Swarzędza - pisze. - Jechał od krawężnika do krawężnika, łapał pobocze, jeździł z dużą prędkością, wyprzedzał na podwójnej ciągłej i pasach dla pieszych, przejeżdżał na czerwonych światłach - dodaje.

Na ulicy Średzkiej kierowca w końcu się zatrzymał, ze względu na korek przed światłami. - Powiedział, że zjedzie na chodnik, samochody ruszyły i on też. W tym momencie skręciłem mu mocno kierownicę w prawo i się poddał. Zabrałem mu kluczyki. W międzyczasie jak go goniliśmy, żona była cały czas w kontakcie z policją. Przyjechali policjanci i zbadali go. Wyszło, że miał ponad 2 promile - kończy.

Maciej Święcichowski z poznańskiej policji potwierdza, że w Swarzędzu doszło do obywatelskiego zatrzymania. - Kierowca miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To 36-latek. Odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. Bardzo dziękujemy małżeństwu, które doprowadziło do zatrzymania kierowcy, za taką postawę. Ten człowiek stwarzał realne zagrożenie na drodze - tłumaczy.