Węgry biją płacowe rekordy. Polacy również zaczną zarabiać znacznie więcej?
Dodano poniedziałek, 28.08.2017 r., godz. 11.24
Węgrzy biją w ostatnim czasie rekordy dotyczące wzrostu wynagrodzeń. Według niektórych ekonomistów podobnie może być wkrótce w Polsce.
O sprawie pisze "Rzeczpospolita" Nad Balatonem przeciętne wynagrodzenie brutto wzrosło w czerwcu o 14,4 proc. rok do roku. Po odjęciu inflacji współczynnik ten wyniósł 12,5 proc. Specjaliści nie wykluczają, że dynamika wzrostu wynagrodzeń na Węgrzech jeszcze przyśpieszy.
W Polsce na razie nie możemy liczyć na podobne wyniki. Pomiędzy styczniem a lipcem płace wzrosły średnio o 4,1 proc.
Polska i Węgry zmagają się z podobnymi problemami, m.in. ze starzejącym społeczeństwem, przez które brakuje rąk do pracy. Nad Wisłą niedobory uzupełniane są głównie przez Ukraińców, co hamuje wzrost wynagrodzeń.
Imigracja może jednak wkrótce okazać się niewystarczająca. - Polska spośród krajów Europy Środkowo-Wschodniej wyróżnia się otwartością rynku pracy na imigrację, co łagodziło dotąd presję płacową. Ale taki napływ pracowników z Ukrainy jak w ostatnich latach jest raczej nie do utrzymania. Tymczasem obniżenie wieku emerytalnego ograniczy podaż pracy - twierdzi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Według analityków do końca grudnia tempo wzrostu płac powinno osiągnąć poziom ok. 7-8 proc. W 2018 roku przewidywane są kolejne wzrosty.
Najpopularniejsze komentarze