Reklama
Reklama

Słupska: od lat mieszkają w miejskim "pałacyku". Nie mogą się doprosić remontu

Pękające ściany, wilgoć i spróchniałe schody to tylko kilka z wielu spraw, które znacznie utrudniają życie mieszkańcom budynku przy ulicy Słupskiej w Poznaniu.

- Mieszkamy w Poznaniu, ul. Słupska, w pałacyku należącym do ZKZL. Ten pałacyk nadaje się do generalnego remontu. Ściany pękają, mieszkania się zalewają, a ZKZL nic z tym nie robi. Nic nie działają na nasze pisma i telefony - pisze mieszkanka. - Dzieci nie mają się gdzie bawić, podwórko wygląda jak busz, dziki chodzą. Jak budynek się zawali to oczy się otworzą. Prosimy o pomoc, bo już nie mamy siły walczyć - dodaje.

Budynek od lat nie był remontowany. Ostatnia inwestycja to dach, który dziś przecieka. Administratorem budynku przez ostatnie cztery lata był Zespół Zarządców Nieruchomości. - Podobno teraz od poniedziałku będzie już administracja w ramach ZKZL. Ja uważam, że administracja powinna być w mieście - tłumaczy Anna Czarnota, mieszkanka budynku. Zmiana administratora jest pewna, ale nie oznacza to, że natychmiast ruszą remonty. - Boimy się o nasze bezpieczeństwo, tym bardziej, że mam tu mamę, która ma 83 lata i zejście po schodach graniczy z cudem. Po prostu boimy się, że klatka schodowa runie - mówi Danuta Konieczna, która również mieszka w obiekcie.

Problemem siedmiu rodzin mieszkających w pałacyku ma się zająć Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. - Mieszkańcy interweniowali u zarządcy, który nie reagował i to jest jeden z powodów rezygnacji z jego usług. Kończy się umowa i my przejmujemy te obowiązki - mówi Magdalena Gościńska z ZKZL. - Postaramy się tak ustawić budżet, by te najpilniejsze sprawy były załatwione w pierwszej kolejności - dodaje.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
16.10 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro