Mieszkańcy nie chcą budowy akademika w okolicach Cytadeli

Ośmiopiętrowy akademik w okolicach Cytadeli chce wybudować Collegium da Vinci. Okoliczni mieszkańcy i radni ze Starego Miasta obawiają się, że przez nowy budynek mogą pojawić się problemy z miejscami parkingowymi.

Władze uczelni akademik chciałyby wybudować na należącej do miasta działce przy ulicy Na Podgórniku tuż za budynkiem szkoły. Obecnie funkcjonuje tam parking należący do uczelni. Wczoraj o przyszłości terenu rozmawiały władze Collegium Da Vinci, miejscy urzędnicy, osiedlowi radni i okoliczni mieszkańcy. Miasto dla tego terenu wydało już warunki zabudowy, które dopuszczają budowę ośmiopiętrowego akademika. Według urzędowych wytycznych inwestor musiałby zapewnić miejsca parkingowe. 7 na stu lokatorów akademika i 75 dla studentów uczelni. My byliśmy w stałym kontakcie z miastem uwzględniliśmy wszystkie uwagi pracowni miejskiej i konserwatora zabytków. Obniżyliśmy ilość tych kondygnacji do takiej, jaką preferowało miasto - mówi Krzysztof Nowakowski, rektor Collegium Da Vinci.

Część mieszkańców i osiedlowych radnych obawia się, że taka liczba miejsc może być zbyt mała, a budynek w przyszłości mógłby zmienić przeznaczenie. Nie wiem, czy to będzie kilka merów, czy kilkanaście od naszego budynku. To jest przerażająca perspektywa, która oczywiście spowoduje ogromny dyskomfort nas jako mieszkańców - mówi Jadwiga Jaruzelska, mieszkanka ul. Kutrzeby.

Całą tę przestrzeń trzeba dobrze przemyśleć, dobrze zaplanować. I celem rady było wywołanie miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego rejonu w szerszej perspektywie, który pozwoli uporządkować całą przestrzeń - tłumaczy Tomasz Dworek, Rada Osiedla Stare Miasto.

Miejskie władze wniosek odrzuciły. Powód to przyjęte już wcześniej warunki zabudowy. Urzędnicy przekonują, że akademik z inwestycjami nie będzie kolidował. Generalnie ta decyzja o warunkach zabudowy wpisuje się w to, w jaki sposób ten teren jest obecnie użytkowany, jakie są wobec niego zamierzenia. Stąd plan zabudowy miałby głównie charakter regulacyjny - mówi Łukasz Olędzki, Miejska Pracownia Urbanistyczna.

Miejscy urzędnicy zapewniają, że na razie nie planują sprzedaży działki. Miasto Poznań nie planuje w tej chwili sprzedawać tej nieruchomości. Tak więc nie przesądzamy żadnego scenariusza - mówi Bartosz Guss, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.