Reklama
Reklama

Kolejorz walczył do ostatnich sekund, ale odpadł z pucharów. Lech Poznań - FC Utrecht 2:2

fot. Tomasz Szwajkowski
fot. Tomasz Szwajkowski

W rewanżowym spotkaniu 3. rundy eliminacji Ligi Europy Lech Poznań zremisował 2:2 na INEA Stadionie z holenderskim FC Utrecht i nie zdołał awansować do kolejnej fazy.

Spora część kibiców nie zdążyła jeszcze zająć swoich miejsc, a Matus Putnocky już musiał wyciągać piłkę z siatki: futbolówka po kilkudziesięciu sekundach gry trafiła w pole karne, a tam dopadł do niej Gyrnao Kerk i otworzył wynik spotkania.
Gości bardzo szybko znaleźli się więc w bardzo dobrej sytuacji i zamierzali skrzętnie z tego korzystać. Piłkarze Erika Ten Haga ustawili się na własnej połowie i czyhali na okazje do kontrataków, a przy każdej okazji starali się kraść cenne sekundy.
Lechitom kilka minut zajęło otrząśnięcie się z szoku. Poznańska Lokomotywa rozpędzała się powoli, jednak głośny doping ponad 30 tysięcy widzów skutecznie podżegał ogień w jej kotle.
Akcje Lecha stawały się coraz groźniejsze, wciąż w decydującym momencie brakowało jednak stempla.
To zmieniło się w 26. minucie. Przy strzale zza pola karnego pomylił się Radosław Majewski, ale piłka trafiła pod nogi Christiana Gytkjaera, który posłał ją do siatki. Arbiter uznał gola, choć telewizyjne powtórki pokazały, że Duńczyk był na wyraźnym spalonym.
Po strzelonym golu w lechitów wstąpiły dodatkowe siły. Przez kwadrans na bramkę Daivda Jensena pędziły huraganowe ataki, którym towarzyszył głośny doping całego stadionu. Doskonałe okazje mieli m.in. Gytkjaer, Majewski czy Situm, za każdym razem do szczęścia brakowało jednak kilku centymetrów lub na szczyty swoich holenderski bramkarz.
Gościom w końcu udało się nieco opanować swoją grę i ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1, promującym do kolejnej rundy FC Utrecht.
"Najlepszą obroną jest atak" musieli usłyszeć w szatni od swojego trenera zawodnicy FC Utrecht. Po zmianie stron goście grali znacznie ofensywniej i przez kilkanaście minut nie dawali Lechowi dojść do głosu. Udało im się nawet posłać piłkę do siatki, ale przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego arbiter dopatrzył się przewinienia jednego z napastników.
Lechici dość długo pozostawali bierni w ataku, w końcu jednak dał znać o sobie Gytkjaer, któremu najpierw zabrakło centymetrów do zamknięcia dośrodkowania Kostewicza, a chwilę później minimalnie pomylił się przy strzale głową.
Piłkarze Kolejorza w końcu złapali właściwy rytm, a od 70. minuty mieli ułatwione zadanie, bo drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Ramon Leeuwin.
Dalszy scenariusz był prosty do przewidzenia: goście bronili się całym zespołem i szukali okazji do kontrataków, gospodarze natomiast starali się znaleźć lukę w ich defensywie.
W 89. minucie wydawało się, że skończyły się marzenia Lecha o sukcesie w Lidze Europy. Goście wyszli z kontratakiem, piłkę w fatalny sposób stracił Kostewicz, rozpaczliwie interweniujący Putnocky nie zdołał sięgnąć piłki, która trafiła w okolice 7. metra, a tam był już Van De Breek, który musiał tylko dopełnić formalności.

Już w doliczonym czasie gry INEA Stadion znów oszalał: Gytkjaer zachował się jak napastnik zachować się powinien i z bliskiej odległości wepchnął piłkę do bramki, zapewniając elektryzującą końcówkę.

Goście bronili się rozpaczliwie, jednak na tyle skutecznie, ze gospodarze nie zdołali zdobyć trzeciego gola.

Lech Poznań - FC Utrecht 2:2 (1:1) (Stan dwumeczu: 2:2. Awans FC Utrecht)

Składy:

Lech: Matus Putnocky - Emir Dilaver (Rakels 81"), Nikola Vujadinović, Rafał Janicki, Wołodymyr Kostewicz - Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (Bille Nielsen 85"), Radosław Majewski, Maciej Makuszewski, Mario Situm (Barkroth 71"), Christian Gytkjaer

Rezerwowi: Jasmin Burić, Robert Gumny, Maciej Gajos, Nicki Bille Nielsen, Mihai Radut, Nicklas Barkroth, Deniss Rakels

FC: David Jensen - Sean Klaiber, Mark van der Maarel, Willem Janssen, Edson Braafheid (van der Meer 69") - Sander Van De Streek, Ramon Leeuwin, Urby Emanuelson (Ayoub 46") - Zakaria Labyad - Gyrano Kerk (Troupee 74"), Cyriel Dessers

Rezerwowi: Nick Marsman, Yassine Ayoub, Robin van der Meer, Bilal Ould-Chikh, Giovanni Troupee, Odysseus Velans, Nick Venema

Bramki: Gytkjaer 26", 90" - Kerk 1, Van De Streek 89"

Kartki: Janssen 16" (żółta), van der Maarel 42" (żółta), Leewuin 48" (żółta), Vujadinović 57" (żółta), Situm 61" (żółta), Leeuwin 70" (czerwona, za drugą żółtą), Bille Nielsen 90" (żółta), Ayoub 90" (żółta)

Widzów: 33 446

Sędzia: Mads-Kristoffer Kristoffersen (Dania)

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

9℃
0℃
Poziom opadów:
2.6 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
9.38 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro