Rolnicy składali wnioski spokojnie
Spokojnie, bez przepychanek i bez zbędnych kłótni - tak wyglądało w piątek składanie wniosków o dofinansowanie z unijnej kasy. Tym razem o pieniądze zabiegali rolnicy z Wielkopolski.
W piątek w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmowane były wnioski o dotacje na unowocześnienie gospodarstw. Pomimo wcześniejszych obaw, w Wielkopolsce oczekiwanie rolników przebiegło spokojnie. Taki spokój spowodowany był jednak tygodniowym pilnowaniem miejsca w kolejce.
Rolnicy, którzy chcieli złożyć wniosek o dofinansowanie musieli już wcześniej liczyć się z dużym zainteresowaniem. Z tego powodu już od tygodnia rezerwowali sobie kolejki i sypiali w samochodach pod urzędem. Wczoraj okazało się, że się opłacało. W Poznaniu udało się uniknąć zamieszek, jakie miały miejsce w innych miastach Polski a oczekiwanie w kolejkach przebiegało tak jak sobie zaplanowali sami rolnicy.
Przygotowanie można było również zauważyć ze strony urzędników, którzy rozpoczęli pracę punktualnie. W pracę na trzech zmianach zaangażowanych zostało prawie dwustu pracowników. Do dyspozycji wnioskodawców było trzydzieści stanowisk obsługiwanych przez urzędników. Niestety, zawiódł proces rejestracji, ponieważ urzędnicy z obawy przed ewentualnym szturmem rolników, usunęli sprzęt i przyjmowali wnioski ręcznie.
Wielkopolski oddział agencji ma do rozdysponowania ponad 173,5 miliona złotych. Ta kwota powinna starczyć dla około dwóch tysięcy rolników chcących zmodernizować swoje gospodarstwo i dostosować je do norm unijnych. Rolnicy, którym nie uda się otrzymać pieniędzy, będą mieli okazję złożyć ponownie wniosek przy kolejnym przyznawaniu dotacji w przyszłym roku. "Wszystkie wnioski, które zostaną złożone będą dofinansowane. - twierdzi Tomasz Dutkiewicz, dyrektor poznańskiego oddziału ARRiK - Z opóźnieniem będą traktowane wnioski, które w tej chwili nie będą mogły być zrealizowane ze względu na brak środków w kopercie regionalnej. Będą one traktowane jako złożone w pierwszym terminie w następnym naborze"