Po zawaleniu się ściany budynku na Górczynie: lokatorzy nie mogą wrócić do mieszkań
Nikt nie ucierpiał w wyniku poniedziałkowego zawalenia się ściany i klatki schodowej remontowanego budynku wielorodzinnego przy ulicy Rudnicze na Górczynie. 10 rodzin długo jeszcze nie wróci do swoich mieszkań.
Już w poniedziałek pisaliśmy o zawaleniu się ściany i klatki schodowej w budynku przy ulicy Rudnicze 1. - Dwóch przewodników z psami pojawiło się na terenie gruzowiska, ale psy nie wskazały obecności jakiejkolwiek osoby w tym miejscu - mówi Jarosław Kuśmierek, dowódca akcji z PSP.
W budynku zawaliła się nie tylko ściana. Uszkodzeniu uległ dach, a także konstrukcja dwóch stropów. To oznacza, że mieszkańcy nie mogą wrócić do swoich mieszkań. I tak będzie prawdopodobnie przez dłuższy czas.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia m.in. nadzór budowlany. Kamienica była remontowana, a przy ścianie, która uległa zawaleniu, w trakcie robót wykopano rów. - My musimy mieć pewność, że te roboty były prowadzone na podstawie projektu budowlanego, na podstawie zgłoszenia do Wydziału Urbanistyki, a przede wszystkim musimy dowiedzieć się czy te roboty były prowadzone pod nadzorem osoby z uprawnieniami budowlanymi - zaznacza Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
W budynku mieszka 10 rodzin, z których większość zatrzymała się u swoich bliskich. - 3 osoby trafiły do hotelu Cezamet. Miasto zorganizowało im nocleg - tłumaczy Robert Raczyński z Centrum Zarządzania Kryzysowego UM.
W najbliższym czasie zarządca budynku ma przygotować ekspertyzę stanu technicznego obiektu. Ekspertyza będzie analizowana przez nadzór budowlany.