Wykup mieszkań - poznaniacy zgłaszają sprawę policji
Nie dali rady prezesi spółdzielni ma pomóc policja. Chodzi o wykup mieszkań spółdzielczych. Zdesperowani w starciu z administracjami spółdzielni właściciele mieszkań zaczynają składać doniesienia o popełnieniu przestępstwa na policję.
Szefowie spółdzielni apelowali o cierpliwość, tłumaczyli, że nie rozpatrzyli wniosków w terminie ze względu na nieuregulowaną własność gruntów. Część lokatorów cierpliwie czeka, część natomiast ma dość i szuka sposobów na przyspieszenie pracy spółdzielni. Ludzie obawiają się przede wszystkim tego, że zostaną zmienione warunki wykupu -czyli, że stracą szansę na kupienie swoich mieszkań za symboliczną złotówkę. Ślą więc do swoich spółdzielni i magistratupisma, proszą i grożą... Ale wielu lokatorów, którzy nie zostali w terminie właścicielami swojego "M", nie poprzestaje na pisaniu pism.
Szukają innych rozwiązań. Mają dwa - postępowania karne i cywilne. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa można złożyć na policję w momencie, kiedy spółdzielnia nie realizuje tego uprawnienia. Drugi sposób to wystąpić do sądu o złożenie przez spółdzielnię oświadczenia woli, które przenosi własność -przypomina adwokat Jerzy Krotowski.
Łatwiejszą i szybszą metodą jest złożenie skargi na policję. Takie postępowanie może potrwać odtrzechmiesięcy do pół roku. Na komisariaty już wpływają pierwsze skargi. W poszczególnych komisariatach pojawiają się wnioski, które następnie są weryfikowane. Zasadne będą kierowane do prokuratury - informuje st. asp. Zbigniew Paszkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Spółdzielnie nie bardzo chcą ownioskach kierowanych na policjęrozmawiać z mediami. Podkreślają, że sytuacja nie wynika z ich opieszałości ale ze względów proceduralnych.