Poznaj "dzieła" wandali w Poznaniu: oto jak traktują rowery miejskie
Jednoślady nie mają w Poznaniu łatwego życia. Do naszej redakcji co jakiś czas trafiają zdjęcia zdewastowanych rowerów miejskich.
Urwane koła, wykonane za pomocą farby w sprayu napisy czy "postój" na... śmietniku. To tylko kilka przykładów z "życia" Poznańskiego Roweru Miejskiego.
Marek Pogorzelski z firmy Nextbike nie podaje dokładnych statystyk dotyczących tego typu zdarzeń. - Zazwyczaj trudno jednoznacznie ocenić czy mamy do czynienia z umyślną dewastacją. W ewidentnych przypadkach staramy się oczywiście dojść do osób winnych, współpracujemy z policją i strażą miejską, a sprawcy są pociągani do odpowiedzialności zgodnie z kodeksem wykroczeń lub kodeksem karnym, w zależności od wartości szkód - mówi. Dodaje, że często awarie wynikają jednak nie z umyślnego działania, a np. niewłaściwej eksploatacji.
Problemem są również "zaginięcia" jednośladów. - Czasami dochodzi do kradzieży, a czasem zdarza się tak, że taka osoba jeździ rowerem w nieuprawniony sposób dzień czy dwa i potem porzuca go w jakimś dziwnym miejscu - twierdzi Pogorzelski.
Operator apeluje o zgłaszanie zauważonych usterek rowerów i innych "podejrzanych" przypadków. - Chodzi np. o sytuację, gdy rower stoi kilka dni w miejscu, gdzie nie powinno go być, nawet gdy jest przypięty. Prosimy wówczas o kontakt z nami, podanie numeru pojazdu i miejsca jego porzucenia. W razie potrzeby można kontaktować się również ze strażą miejską - zakończył rzecznik Nextbike.
Przypadki porzucenia rowerów i wszelkie usterki można zgłaszać na infolinię, dostępną pod numerem telefonu 61666 80 80.
Najpopularniejsze komentarze