Szpital przy Polnej: ginekolodzy z całej Polski szkolili się z operacji laparoskopowych
Kilkudziesięciu lekarzy, specjalistów z zakresu ginekologii, pojawiło się w czwartek w szpitalu przy ulicy Polnej, by szkolić się z laparoskopii. W czwartek przeprowadzono tu operację usunięcia macicy u 8 kobiet. Laparoskopia pozwala pacjentowi dużo szybciej dojść do siebie po operacji.
Operacje przeprowadzane laparoskopowo to takie, podczas których nie otwiera się jamy brzusznej pacjenta, a jedynie wprowadza się do organizmu pacjenta instrument optyczny umożliwiający przeprowadzenie operacji i równoczesne podglądanie jej na ekranie monitora. - Pacjentka jest operowana dzisiaj, a tak naprawdę jutro może być wypisana do domu - mówi prof. Andrzej Malinowski z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. - Po tradycyjnym zabiegu pacjentka nawet przez kilka tygodni nie może dojść do siebie - dodaje.
Warsztaty dla jednych z najlepszych ginekologów z całego kraju zorganizowała Klinika Zdrowia Matki i Dziecka szpitala przy Polnej. Z zaproszenia skorzystało 80 specjalistów. Tylko w czwartek usunięcie macicy (przez np. zmiany nowotworowe) przeprowadzono u 8 pacjentek.
Wszystkie czwartkowe operacje pokazywane były na żywo, na ekranach, w sali poniżej bloku operacyjnego. Siedzieli w niej uczestnicy warsztatów. - Te techniki się czasami różnią między ośrodkami, jest więc możliwość obserwowania, ale też część lekarzy jest rozpisana do zabiegów i bezpośrednio w nich uczestniczy, a to jest bardzo duża wartość - mówi dr hab. Paweł Rzymski, ginekolog. Operacjom przyglądali się też studenci położnictwa.
I choć coraz więcej polskich szpitali wprowadza laparoskopową metodę przeprowadzania operacji, przeszkodą na drodze do upowszechnienia tej metody są pieniądze. - Procedury, które mamy w ginekologii, ale pewnie też w innych dziedzinach medycyny, są zbyt mało wycenione, by można było ten sprzęt zakupić - zaznacza prof. Malinowski.