Poznań: mężczyzna ukąszony przez żmiję zygzakowatą trafił na toksykologię
W poniedziałek w godzinach popołudniowych na Oddział Toksykologiczny Szpitala im. Raszei trafił mężczyzna ukąszony przez żmiję zygzakowatą. Jak twierdzi, do ukąszenia doszło w rejonie Dopiewa.
O sprawie poinformował nas czytelnik. - W poniedziałek około 15.00 do szpitala na Oddział Toksykologiczny trafił pan około 35 lat, prawdopodobnie ukąszony przez żmiję w okolicach Dopiewo - napisał. Eryk Matuszkiewicz ze Szpitala im. Raszei potwierdza, że na oddziale znajduje się taki pacjent. - Prawdopodobnie został ukąszony przez żmiję, taką informację nam przekazał. Rzeczywiście mieszka w okolicy Dopiewa i tam miało dojść do ukąszenia. Mężczyzna jest w stanie dobrym, został na 24 godziny na obserwacji i dziś będzie mógł wyjść do domu - mówi Matuszkiewicz.
Już w ubiegłym roku Urząd Gminy Dopiewo ostrzegał mieszkańców przed żmijami zygzakowatymi. - Częściej niż zwykle tej wiosny można się natknąć na żmije. Na spacer do lasu należy ubrać solidne buty i długie spodnie, które zabezpieczą przed ewentualnym ukąszeniem - można było przeczytać w komunikacie.
Żmije zygzakowate najczęściej można spotkać na polanach, przy stosach kamieni czy na podmokłych terenach. Posiadają charakterystyczną wstęgę na całej długości - "zygzak". Dzięki temu można ją odróżnić m.in. od bardzo pożytecznego i niegroźnego zaskrońca. Po ukąszeniu przez żmiję zygzakowatą konieczne jest podanie antytoksyny. Zdaniem Matuszkiewicza bardzo rzadko do szpitala trafiają pacjenci po ukąszeniu przez żmiję, co jest dowodem na to, że takich przypadków odnotowuje się niewiele. Specjaliści przyznają, że trzeba mieć wielkiego pecha, by np. stanąć na żmiję zygzakowatą i zostać przez nią ukąszonym.
W ubiegłym roku rozmawialiśmy na temat żmij zygzakowatych z Mieczysławem Brońskim, dyrektorem Zakładu Lasów Poznańskich. - Żmija nigdy nie zaatakuje człowieka, który np. przechodzi obok. Dlatego jeśli zobaczymy żmiję, najlepiej jest ją po prostu zostawić w spokoju. Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że las to naturalne środowisko zwierząt i dziki, wilki, lisy, zaskrońce czy żmije zygzakowate mają prawo w nim żyć. To my wchodząc do lasu, wchodzimy na ich terytorium - mówił.
Najpopularniejsze komentarze