Prokuratura interesuje się posłem, bo zataił 50 zł.

Nowo wybrany poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Tomczak zataił w oświadczeniu majątkowym... 50 złotych. Sprawą zajęła się poznańska prokuratura po artykule dziennika Polska Głos Wielkopolski. Posła Tomczaka chroni immunitet. Prokuratura na razie nie zamierza występować do sejmu o jego uchylenie.

Poseł PiS Jacek Tomczak zataił dochody - doniosła dzisiejsza "Polska - Głos Wielkopolski". Dziennikarz gazety dotarł do oświadczenia majątkowego byłego poznańskiego radnego. Tomczak w 2002 roku miał ukryć swoje związki ze spółką Poznań 3D, założonej przez kilku prawicowych polityków z Poznania.

W 2001 roku Poznań 3D zajmowała się kampanią wyborczą Tadeusza Dziuby, obecnego wojewody. Jak wykazało dziennikarskie śledztwo "Głosu Wielkopolskiego", spółka nie zapłaciła za reklamy uliczne i tysiące ulotek. Sprawą zajęła się prokuratura, a dług został spłacony dopiero po pięciu latach. Dwóch członków zarządu Poznań 3D usłyszało zarzuty w sprawie nieprawidłowości przy prowadzeniu dokumentacji finansowej. Tomczakowi prokuratura nie postawiła zarzutów. Śledztwo nie jest śledztwem zakończonym, są również badane inne wątki co do innych czynów. Nie jest wykluczone, że zarzuty zostaną poszerzone na inne osoby - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej Mirosław Adamski.

Tomczak nie usłyszał ich również w sprawie zatajenia oświadczenia majątkowego. A przecież, jak napisałdziennik "Polska - Głos Wielkopolski" - nie wykazał w nim wszystkich dochodów. Tomczak tłumaczy, że się pomylił i bagatelizuje sprawę, bo chodzi tylko o 50 złotych. Te zarzuty są śmieszne. Jak wiadomo zdarzają się jakieś drobne błędy. Jeżeli ktoś przez siedem lat jest w stanie mi wykazać tyle, że siedem lat temu nie wpisałem do oświadczenia 70 złotych, to znaczy, że mam wzorcowo wypełnione oświadczenie majątkowe - przekonuje poseł Tomczak.

Za zatajanie prawdy w oświadczeniu majątkowym grozi do 3 lat więzienia. Jednak nawet, gdyby prokuratura chciała się tym zająć, posła chroniimmunitet.