Juwenalia: mieszkańcy narzekają na hałas
Od piątku do niedzieli na Łęgach Dębińskich w parku Jana Pawła II odbywały się Juwenalia. Studenci bawili się przez cały weekend, nieco mniej powodów do "zabawy" mieli mieszkańcy okolicy.
- Juwenalia. Kto wydał zgodę na organizację takiej imprezy w centrum miasta - pyta nasza czytelniczka Ewelina. - Co policja na zakłócanie ciszy nocnej do 2-3 w nocy? Może władze pomyślałyby o ludziach, którzy mieszkają nie tylko na Wildzie, ale i po drugiej stronie Warty - na os. Piastowskim. Trzy noce z rzędu okropnego, bardzo głośnego jazgotu - dodaje. - Protestuję przeciwko organizacji takich imprez w centrum Poznania w nocy. Jest miejsce i czas na zabawę. Kto chce się bawić w nocy proszę bardzo, ale nie w centrum miasta. Ignorancja i arogancja władz w stosunku do mieszkańców Poznania jest przerażająca - kończy.
Juwenalia rozpoczęły się w piątek koncertami m.in. CoOperate Orchiestra i O.S.T.R. W kolejnych dniach zagrali m.in. LemON, Brodka i Grubson. Koncerty rzeczywiście trwały do 2.00-3.00 w nocy. Już w ostatnich latach pisaliśmy o skargach mieszkańców na hałas związany ze studenckimi imprezami odbywającymi się czy to w parkach czy przy uczelniach. - Jeśli do policjantów lub strażników miejskich nie wpłynie zgłoszenie od mieszkańca (z podaniem imienia i nazwiska zgłaszającego), uznaje się, że impreza nikomu nie przeszkadza - tłumaczył nam Przemysław Piwecki ze straży miejskiej. - Nie można jednak liczyć na to, że nawet w przypadku zgłoszenia strażnik miejski stanie na koncertowej scenie i powie do setek bawiących się osób, żeby poszły do domu, bo jest tu za głośno. To mogłoby spowodować odwrotną reakcję. Organizatorzy muszą jednak liczyć się w takim przypadku z możliwością otrzymania mandatu. Sprawa może też trafić do sądu - dodał Piwecki.
Najpopularniejsze komentarze