Zmusił blisko 100 letnią kobietę do opuszczenia kamienicy. Musi jej zapłacić 10 000 zł i oficjalnie przeprosić
We wtorek w Sądzie Apelacyjnym swój finał miała sprawa, która rozpoczęła się 6 lat temu. Wówczas nowy właściciel kamienicy przy ulicy Woźnej chciał ją wyburzyć. Z obiektu nie chciała się jednak wyprowadzić seniorka. Uciążliwymi pracami budowlanymi postanowiono więc "zachęcić" ją do wyprowadzki.
Stefania Chlebowska przez ponad 50 lat mieszkała w kamienicy przy ulicy Woźnej. Gdy 6 lat temu zmienił się właściciel budynku, postanowił go zburzyć. Kobieta nie zgodziła się na opuszczenie swojego lokalu. Jozef L. najpierw zdemontował w obiekcie drzwi, a następnie zaczął intensywne prace budowlane.
Życie seniorki zamieniło się w piekło. Ostatecznie kobieta trafiła do szpitala. Gdy przyjechało po nią pogotowie, miało poważny problem z wydostaniem pani Stefanii z budynku. - Włożyli ją do toboganu (specjalne sanie stosowane w ratownictwie górskim), przywiązali pasami i podawali sobie przez poręcz klatki schodowej. W ten sposób znieśli ją do karetki - mówi Hanna, córka kobiety.
Ostatecznie seniorka, która dziś ma 99 lat nie wróciła do mieszkania. Ruszyła sądowa batalia o naruszenie dóbr osobistych. Sąd pierwszej instancji skazał Jozefa L. - mężczyzna miał przeprosić kobietę i wypłacić jej 10 tysięcy złotych, ale złożył apelację. We wtorek Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Dodatkowo sąd zasądził od pozwanego na rzecz kobiety 2610 złotych - to pokrycie kosztów procesowych. Utrzymano wcześniejsze postanowienie, a więc mężczyzna musi wypłacić Stefanii Chlebowskiej 10 tysięcy złotych oraz ją oficjalnie przeprosić. - Jeżeli zostawia się samotną, starszą kobietę praktycznie bez możliwości wyjścia czy chociażby wejścia pogotowia, to nie ma wątpliwości, że jest to naruszenie zdrowia, godności osobistej - mówi Roman Stachowiak, sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
Orzeczenie sądu jest prawomocne. - Czuję ulgę - mówiła po ogłoszeniu wyroku córka Stefanii Chlebowskiej.
Najpopularniejsze komentarze