Szczęśliwy finał kilkunastogodzinnych poszukiwań 55-latka
Kilkanaście godzin trwały poszukiwania 55-letniego mieszkańca Gniezna. Ostatecznie mężczyznę odnaleźli strażacy w zagajniku niedaleko jego miejsca zamieszkania.
Informacje o zaginięciu 55-latka dotarły do gnieźnieńskiej policji w minioną niedzielę przed północą - Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli jego poszukiwania. Jednocześnie powiadomili o tym strażaków i na miejsce wezwali przewodnika psa służbowego z psem tropiącym z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. Ustalono, że około godziny 18:30 na ul. Grabowej widział go jego znajomy. Zaczęto przeszukiwać las od ul. Sosnowej do Cielimowa. Poszukiwania zakończono po godzinie 3:00. Niestety nie udało się odnaleźć zaginionego mężczyzny - relacjonuje Anna Osińska z miejscowej policji.
W poniedziałek wznowiono poszukiwania, które po kilku godzinach zakończyły się sukcesem -Strażacy po godzinie 13:00 odnaleźli 55-latka w zagajniku w pobliżu ul. Sosnowej. Mężczyzna był przytomny, ale widać było, że jest przemęczony i osłabiony. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło go do szpitala - podsumowuje Osińska.
