Po wyborach Poznań czeka personalna zawierucha
Nie ma takiej możliwości, aby zwycięski blok polityczny nie wprowadzał swojego porządku. Swoich ludzi w odpowiednich miejscach trzeba po prostu mieć. Dlatego powoli rozkręcają się spekulacje, kto z Poznania wybije się do stolicy i jacy ludzie byłego rządu będą musieli pożegnać się ze swoimi posadami.
To standardowe działania po każdych wyborach - zwycięzca ma prawo istotne stanowiska, funkcje i role rozdzielić między swoich. To oczywiste, że muszą to być fachowcy z najwyższej półki, ale jednocześnie muszą to być ludzie zaufani i sprawdzeni - tacy, którzy doskonale się odnajdą w nowej politycznej rzeczywistości i ułatwią pracę poszczególnych instytucji w kontekście zmian na górze. Dlatego po każdym wyborczym wyścigu powoli rozkręca się karuzela nazwisk. Nie inaczej jest tym razem. Jeszcze jest cicho, ale nie ma wątpliwości, że dla zwycięskiej Platformy Obywatelskiej Poznań odegrał i będzie grał ważną rolę, tak jak PO ważną rolę gra w Poznaniu.
Nie trudno dojść do wniosku, że poznańską postacią numer jeden stanie się teraz Waldy Dzikowski. Wielki zwycięzca poznańskich wyborów i w nie małej mierze autor tegoż wyborczego sukcesu. Mówi się nawet, że po ogłoszeniu wyników, nocą, Donald Tusk osobiście pojawił się w Poznaniu by uczcić zwycięstwo... Dlatego spekulacje wobec przyszłej roli Dzikowskiego nabierają rumieńców. Szepta się o stanowisku w rządzie. Jeśli dojdzie do podziału MSWiA to właśnie poznański lider PO wymieniany jest jako potencjalny Minister Administracji w rządzie PO-PSL. Będąc przy PSL nie można pominąć jego wielkopolskich działaczy, takich jak Jerzy Smorawiński. Doświadczony parlamentarzysta, były senator jest wymieniany wśród kandydatów na fotel Ministra Sportu. Co prawda do parlamentu się nie dostał, to jednak w obliczu koalicji PO-PSL właśnie jego nazwisko i dotychczasowa działalność na rzecz sportu wolnego od dopingui wieloletniego zaangażowania w sprawy związane ze sportem ogólnie pojętym mogą stać się powodem do nominacji.
Jednak obok wzlotów, można domyślać się, że pojawią się także upadki. Spekulacje nie mogą pominąć spółek z państwowym udziałem. Takie miejsca zawsze charakteryzują się powyborczą rotacją. Można więc spekulować, że Międzynarodowe Targi Poznańskie zmienią szefa? Za rządów PiS, po zamieszaniu z prezesem Zalewskim, stanowisko objął Przemysław Trawa. Czy PO będzie chciało to zmienić? Pokażą najbliższe tygodnie. Podobnie można patrzeć na obsadę na Ławicy. Jednak za Mariuszem Wiatrowskim przemawiają sukcesy i tempo rozwoju, jakiego ostatnio nabrało poznańskie lotnisko. Stąd na razie można jedynie spekulować, ponieważ zwycięzcy na razie nie zdradzają swoich planów. Nie ma wyraźnych powodów, aby w tych spółkach coś zmieniać, robią swoje a efekty są widoczne, ale to do rządzących zawsze należy ostatnie słowo... Ponadto ingerowanie w swerę gospodarczą może być ryzykowne, dlatego PO będzie w tej sparwie brało pod uwagę, przede wszystkim, skuteczność prezesów i ich osiągnięcia.
Jednak pierwsze słowa o planowanych zmianach personalnych już się pojawiają. Niby nieoficjalnie, a jednak... Platforma Obywatelska, i to chyba nikogo nie dziwi, szykuje się do wymiany wojewodów. Czy do odejścia powinien się szykować Tadeusz Dziuba? Wiele znaków na niebie i w Platformie na to wskazuje. Wielkopolski wojewoda był bardzo często obiektem krytyki opozycji i lokalnych polityków. Jego działania nie były zbyt popularne, jednak prawie zawsze ostre i zdecydowane dążenie do realizacji planów jest powodem ataków. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie będzie już ataków i waśni, tylko oczekiwana zmiana miejsc. A kto mógłby zastąpić wojewodę Dziubę. Tu nazwisk jest sporo, dlatego procent szans na trafienie jest niewielki. Nieoficjalnie na stanowisko wojewody typuje sieczterech kandydatów:zastępcę prezydenta Poznania Jerzego Stępnia , Jana Grabskowskiego - starostę powiatowego, Stanisława Tamma z wydziału działalnosci gospodarczej oraz Macieja Musiała. PO jeszcze nie chce tego ujawniać. Jednak szybkość prowadzeniapierwszych rozmów koalicyjnych może sugerować, że także lokalne podwórka sprawnie zostaną uporządkowane personalnie. A fakt, że właśnie Poznań podczas tych wyborów był "twierdzą PO" - jak powiedział Jan Filip Libicki, pozwala przypuszczać, że nowy rząd nie będzie chciał tu tracić wpływów.
