Emeryt zwraca Andrzejowi Dudzie medal i donosi na siebie: "Moim sąsiadem był komendant Milicji Obywatelskiej"
Stanisław Dembowski jest emerytowanym pracownikiem branży budowlanej z Białej Podlaskiej. Za swoją długoletnią pracę otrzymał medal od Andrzeja Dudy. Postanowił jednak medal zwrócić, a do przesyłki dołączył list, w którym tłumaczy swoje intencje.
Stanisław Dembowski jest inżynierem budownictwa, a w branży budowlanej przepracował 45 lat. W ubiegłym roku został poinformowany, że prezydent Andrzej Duda chciałby nagrodzić jego długoletnią pracę medalem. Emeryt medalu nie odebrał, ale wręczono mu go z zaskoczenia 27 kwietnia w trakcie uroczystości otwarcia ośrodka "Szpital domowy" w Białej Podlaskiej.
Dembowski początkowo nie planował zwracać medalu, ale oburzył go wywiad, w którym prezydent mówił o potomkach zdrajców, którzy do dziś są w biznesie, mediach. Emeryt postanowił zaprotestować przeciwko dzieleniu Polaków i odesłał medal, do którego dołączył bardzo emocjonalny list - Jednak, po pańskiej wypowiedzi na temat dzieci i wnuków zdrajców Rzeczpospolitej zrozumiałem jak wielką pomyłkę Pan popełnił (zapewne nieświadomie) przyznając mi ten medal. Donoszę więc na siebie i na moją rodzinę, że już mój ojciec, który był palaczem w kotłowni przyczyniał się do ogrzewania również tych mieszkań, w których przebywali członkowie PZPR - pisze Dembowski i dodaje, że dalej było jeszcze gorzej -Jako młody człowiek (trochę pod naciskiem, ale jednak) uczestniczyłem w pochodach 1-majowych. Co prawda byłem też później członkiem Komisji Zakładowej za czasów pierwszej i drugiej Solidarności, ale do dziś jestem przekonany, że przywódcą Solidarności był Lech Wałęsa, a nie Jarosław Kaczyński. Pracując w budownictwie (za czasów PRL) przyczyniłem się do powstania mieszkań, w których zamieszkali również członkowie PZPR: Moim sąsiadem był Komendant Milicji Obywatelskiej - donosi emeryt.
Stanisław Dembowski "wrogiej działalności" nie zaprzestał również po 1989. Przyznaje, że dziś jest działaczem KOD, a również jego dzieci "aktywnie działają w obronie demokracji i praw obywatelskich". Służby prasowe Andrzeja Dudy do tej pory nie odniosły się do zdobywającego ogromną popularność w Internecie listu.
Coraz więcej zwrotów. pic.twitter.com/IWFVFkZyr6
— अंका बाडोवस्का® (@AnkaBadowska) 11 maja 2017
Najpopularniejsze komentarze